Rozczochrana przed fryzjerem |
Szukaj na tym blogu
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą fryzura. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą fryzura. Pokaż wszystkie posty
środa, 15 września 2021
Poszła baba do fryzjera
wtorek, 23 września 2014
O jesieni, konfiturach i fryzurach
Szła, szła i
przyszła... Pierwszy dzień astronomicznej jesieni przywitał mnie
słońcem, ale wiatr przygnał chmury i znowu jest szaro. Nic to,
według prognoz od przyszłego tygodnia ma być słonecznie i ciepło.
Póki co posłodziłam sobie życie zrobioną wczoraj konfiturą z
dyni. Przepis znalazłam tu, wypróbowałam i z czystym sumieniem
polecam.
Po południu idę do fryzjera i mam nadzieję, że tym razem
będę zadowolona z fryzury, bo ostatnio nie byłam. Cóż, mój
ulubiony pan Jędruś po raz kolejny dał plamę. Tym razem zrobił ze mnie
piasta kołodzieja zamiast romantycznej poli.
Miało być tak
a wyszło tak
Znajoma poleciła mi
swoją fryzjerkę i dzisiaj się okaże czy zmieniam fryzjera, czy z
podkulonym ogonem wracam do pana Jędrusia, któremu byłam wierna
przez ostatnie 18 lat.
Niestety pan Jędruś od jakiegoś czasu
patrzy na mnie... jak na starą żonę i przestał się starać. A
może dopadło go wypalenie zawodowe, bo, z tego co słyszałam,
lista jego klientek ostatnio się skróciła.
Tak czy siak, pora na
zmiany. Nie stać mnie na analizowanie rozterek mojego fryzjera,
muszę zadbać o siebie, bo kiedyś byłam młoda i piękna, a teraz
jestem tylko piękna)))
ilustracje do wpisu - znalezione w sieci
Subskrybuj:
Posty (Atom)