Szukaj na tym blogu

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szczepienia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szczepienia. Pokaż wszystkie posty

środa, 9 lutego 2022

Łączę kropki i cieszę się, że przybywa foliarzy

Trudno, jestem konsekwentnie niekonsekwentna, bo zarzekałam się jak żaba błota, ale znowu poruszam te same tematy. Wracam do nich, bo są dla mnie ważne, chociaż do niektórych mam mocno ugruntowane obrzydzenie. Takim obmierzłym tematem jest covid i wszystkie związane z nim historie.  
Jak wiecie czasami się izoluję, żeby nie zwariować z nadmiaru szczęścia jakie serwuje mi życie, bo mój świat wewnętrzny nijak nie potrafi się pogodzić z tym zewnętrznym i to mnie unieszczęśliwia.

środa, 4 sierpnia 2021

Trudno, znowu będzie o szczepieniach

Miałam nie zabierać głosu w sprawie szczepień, bo mam już dość tego tematu, ale znowu będę konsekwentnie niekonsekwentna. Trudno. Powrót do tematu spowodowały komentarze pod ostatnim postem. Weszłam w dyskusję z Olą, ale odpowiedź na jej ostatni komentarz wyszła mi długaśna, więc stwierdziłam, że będzie lepiej zrobić z niego posta. Szczególnie, że temat wciąż wraca i coraz bardziej mnie uwiera. 

środa, 19 maja 2021

Miałam się nie denerwować

Miałam się nie denerwować, więc wyautowałam się dobrowolnie z mediów i skupiłam się na dbaniu o mój ciężko wypracowany optymizm, szwankujący organizm oraz dobry humor. Kontakty międzyludzkie zapewniała mi rodzina, rozmowy telefoniczne z ulubionymi znajomymi i przymusowe wizyty w szpitalu. Jednak przed życiem nie da się uciec, więc coraz dopada mnie coś co psuje mi humor i charakter. Staram się być miła, bo wolę siebie w tej wersji, ale, jak w podpisie obrazka znalezionego w sieci, moja gęba czasem nie współpracuje. Tak też było ostatnio, gdy zostałam zaatakowana na przystanku autobusowym przez dwie ciotki rewolucji opanowane misją naprawiania świata i głupich ludzi.