Jak Dyzio Marzyciel lubię patrzeć co się dzieje na niebie. Często leżę sobie w łóżku, coś czytam i od czasu do czasu spoglądam w okno. Widzę piękne, a czasem dziwne obrazy. Znowu coś zobaczyłam i od dwóch dni myślę, dlaczego akurat taki obraz.
W Wielkanocną Niedzielę, gdy szykowałam się do snu, spojrzałam w okno i zachwyciłam się widokiem. Księżyc pięknie oświetlał chmury i pajęczynę z gałęzi drzew. Obraz mi się spodobał, więc pstryknęłam zdjęcie ku pamięci i poszłam do łazienki. Po powrocie znów zerknęłam na widok za oknem i w chmurach zobaczyłam twarz mojej Mamy. Zrobiłam to chmurne zdjęcie i wysłałam je do córki z pytaniem co widzi. Marta zobaczyła to samo co ja.
Spokojnie. Leczyć mnie jeszcze nie trzeba, a jeżeli będzie taka konieczność to zajmie się tym rodzina))) Nie wiem skąd bierze mi się w ostatnim czasie tyle dziwnych skojarzeń i obrazów. T u opisywałam podobną historię, która przydarzyła mi się całkiem niedawno.