Na blogu nie raz poruszałam temat osobistej odpowiedzialności za to, jak reagujemy na problemy, które niesie życie. Pisałam o tym, bo to bardzo istotna sprawa, która ma wpływ na jakość naszego życia, ale też na to, jak innym żyje się z nami.
Ale do rzeczy, bo znowu bawię się w zduna i zaczęłam od pieca. Ostatnio jedna z moich znajomych potrzebowała pociechy i wybrała mnie na pocieszycielkę.