Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 25 października 2021

Spaceru nad rzeką ciąg dalszy

W niedzielę wybrałam się na samotny spacer trasą, którą kiedyś jeździliśmy na rodzinne wycieczki. Droga biegnie wzdłuż Bystrzycy i prowadzi do powstałego w 1974 roku Zalewu Zemborzyckiego. Specjalnie dla tych z Was, które tęsknią za złotą polską jesienią wklejam fotki zrobione podczas mojej wędrówki. Zdjęcia robiłam telefonem i w żaden sposób ich nie obrabiałam, a i tak wyszły cudne choć słodko kiczowate. Zapisuję więc kolejną fotorelację, żeby ucieszyć Wasze oczy i mieć zapas plasterków na trudne dni. Jednak mam nadzieję, że złe rzeczy będą mnie omijać, a plasterki będą mi służyły do uprzyjemniania sobie życia.

piątek, 22 października 2021

Jesienny spacer nad rzekę

Późnym, jesiennym popołudniem wybrałam się na spacer nad Bystrzycę. Z tą rzeką jestem związana całe życie, bo mój rodzinny dom stał u zbiegu Bystrzycy i wpływającej do niej Czerniejówki. Teraz też mieszkam blisko i mam ogromny sentyment do tej rzeki. W dzieciństwie pisałam różne wierszyki i kilka z nich poświęciłam Bystrzycy. "Tfurczość" jedenastolatki nie była imponująca, ale, jak widać, zamiłowanie do grafomanii mi nie przeszło.

poniedziałek, 18 października 2021

Myślenie magiczne, czy może coś w tym jest?


Ktoś obserwuje mnie przez okno? Jeżeli tak to kto?  Dlaczego zobaczyłam coś, czego zobaczyć nie powinnam? Co to jest? Omen, zjawa, czy pospolite fiksum dyrdum? Takie pytania piorunem przeleciały mi przez głowę, bo chyba mam skłonności do magicznego myślenia i uważam, że nic nie jest tak do końca oczywiste.

czwartek, 14 października 2021

Sąsiadka prawdę ci powie

Wyszłam na spacer i spotkałam sąsiadkę, mieszkającą w sąsiednim bloku. Znamy się od czasu, gdy widywałyśmy się na spacerach z naszymi psami. Podczas tych spotkań gadałyśmy o pogodzie, psach, polityce, ale nasza znajomość była bardzo luźna. Kiedy Miśka przeniosła się w lepsze rejony wszechświata widywałam sąsiadkę sporadycznie i zwykle kończyło się na zdawkowym "dzień dobry". Jednak sąsiadka najwyraźniej postanowiła zacieśnić nasze relacje, bo wczoraj na moje powitanie odpowiedziała obszerniej niż zwykle. 

piątek, 8 października 2021

Dialog z moim alter ego

Post Ani odświeżył mi pamięć i przypomniałam sobie o moim alter ego, które robi u mnie za żandarma. Często nie lubię tej drugiej, bo ma za duże wymagania i zamiast współczuć, pogłaskać po główce, to musztruje mnie jak kapral rekruta. A przecież każdy lubi sobie pobiadolić, gdy życie mocno go ciśnie. Ja nie różnię się od ogółu, więc też potrzebuję odreagować moje smętki. Niestety ta druga nie znosi mnie w wersji "usmarkała się bida i płacze", więc, zamiast rozczulić się nad moim ciężkim losem, ostro mnie ocenia. Dlatego z gorzkimi żalami latam do moich przyjaciółek.

piątek, 1 października 2021

Trzeba szukać poziomek

Mój mąż czytał kiedyś dużo literatury hinduistycznej, buddyjskiej i raczył mnie odnalezionymi tam mądrościami. Za nic nie mogłam zrozumieć, co on widzi np. w takiej Bhagawatgicie, ale inne teksty nawet mi się podobały. Na przykład taka przypowieść.

Stary mnich został zaatakowany przez tygrysa. Uciekając spadł z urwiska, ale w ostatnim momencie chwycił się wielkiego korzenia wystającego z ziemi.Tygrys za nim nie poszedł, ale mnich wiedział, że się nie uratuje, bo nie ma siły wspiąć się z powrotem na drogę.