Jak już w tytule posta odkryłam Amerykę, to co tu więcej można napisać? Że rok dopiero się zaczynał, a już się kończy? Że czas biegnie szybciej niż Kusociński i nic na to nie można poradzić? No, to jest oczywista oczywistość, ale starzy ludzie często wygłaszają takie prawdy "objawione", a ja jestem stara, więc też trochę poględzę. Mijający rok nie był taki jak chciałam, ale dzięki Bogu że w ogóle był. I to tyle pochwał, roku oczywiście, bo Boga czepiam się umiarkowanie. Człowiek nie bardzo udał się Stwórcy, więc teraz Bóg musi patrzeć, co z dziełem stworzenia i wolną wolą robi ulepiony przez niego gliniak. Wracając do podsumowań, to mimo kiepskiego roku wiele dobrych rzeczy pozostało niezmiennych; mam kochającą rodzinę, przyjaciół, wielu fajnych znajomych, mam co jeść i gdzie mieszkać, nie brakuje mi ludzkiej życzliwości, książek i spacerów. Nie nudzę się i wciąż jest wiele rzeczy, które chcę i potrafię zrobić. Cieszą mnie prozaiczne, codzienne sprawy, więc w każdym dniu znajduję coś radosnego.
Szukaj na tym blogu
piątek, 31 grudnia 2021
poniedziałek, 27 grudnia 2021
Długi, poświąteczny remanent
Tegorocznych świąt nie nie mogę zaliczyć do udanych, bo wszystko mi szło jak po grudzie i wspak. Przygotowania do świąt z konieczności musiałam odłożyć na ostatnią chwilę, bo leżąc w łóżku człowiek ma jednak mocno ograniczone możliwości. Dwa dni przed świętami udało mi się pokicać po kuchni i udekorować chałupę. Jednak wszystko odbyło się nie tak jak planowałam. Dekorowanie, czyli moje najbardziej ulubione zajęcie, było bardzo utrudnione, bo w czeluściach piwnicy zaginęło pudło ze świątecznymi ozdobami.
czwartek, 23 grudnia 2021
Kartki z życzeniami
W zamierzchłych czasach składaliśmy sobie życzenia na kartkach pocztowych. Kartki z życzeniami z okazji świąt należały do bożonarodzeniowej i wielkanocnej tradycji. Teraz rzadko kto wysyła kartki. Zmieniły się czasy i obyczaje. Rolę kartek przejęły SMS, MMS i maile. Nie jestem zbyt nowoczesna, ale od kilku lat nie wysyłam i nie dostaję już kartek. W tym roku dostałam jedynie życzenia od Redakcji, ale podziękowania i życzenia złożyłam w formie elektronicznej.
poniedziałek, 20 grudnia 2021
O rany, poseksowały mi się plany, więc zajęłam się seksem
Ostatnia prosta przed świętami, a ja grzeję szanowną na poduszce elektrycznej, bo mój kręgosłup ogłosił strajk okupacyjny. No tak. Zaaferowana świątecznymi przygotowaniami straciłam na chwile czujność, sięgnęłam tam, gdzie wzrok nie sięga i mnie wygło. Uprzejmie donoszę, że jakkolwiek by nie zabrzmiało poprzednie zdanie, to do szanownej se nie zaglądałam. Upewniłam się jednak, że nadaję się już tylko do rozrywek, bo co się wezmę za robotę, to zrobię sobie jakieś kuku. Mimo wszystko mam nadzieję, że ból szybko mi przejdzie, bo biorę jakieś cudowne tabletki przeciwzapalne, które podobno nawet umarlaka stawiają do pionu. Tylko mój żołądek dopytuje: "Zgłupiałaś babo?" Jednak jak mus to mus i żołądek musi wytrzymać. Żeby nie wejść w tryb: nieutulona w żalu (broń bożżż nie z tęsknoty za robotą, ale za normalnością) poszłam w rozrywkę.
poniedziałek, 13 grudnia 2021
Słów kilka o tym czego nie robię i jak zrobiłam z męża kastrata
Początek grudnia to czas wypełniania adwentowych kalendarzy, wywracania domów do góry nogami w poszukiwaniu kurzu i uśpionych pająków, bo to przecież nasza świąteczna tradycja. Mnie te rzeczy nie dotyczą, bo jakiś czas temu wrzuciłam na luz i odtąd żyję sobie jako nieperfekcyjna pani domu.
niedziela, 5 grudnia 2021
Wieczorny spacer, rozmyślania i nocne pejzaże
Lubię wieczory, gdy życie zwalnia i trzeba już tylko przygotować się do snu. Często wychodzę na wieczorny spacer, żeby powłóczyć się po alejkach mojego osiedla i pomyśleć. Lubię zaglądać w okna domów i zastanawiać się kim są ci ludzie za szybą. Wiem, ciekawska jestem. Jednak dopóki nie jestem też wścibska to odpuszczam sobie wyrzuty. Inni ludzie zawsze bardzo mnie interesowali; chciałam ich poznać, wiedzieć co myślą, co przeżywają, jakie rzeczy ich interesują, co ich cieszy, dlaczego tak, a nie inaczej układają swoje życie.