Szukaj na tym blogu

niedziela, 26 września 2021

Niedzielne ładowanie akumulatorów i mąż w roli modela

Szła pomalutku, powolutku, ale już przyszła i zaczyna sypać złotem. Zajesienniło się chociaż wokół jeszcze dużo zieleni. Pogoda była dziś piękna, więc razem z mężem poszłam na długi spacer. Fajnie było. Zapisuję na blogu fotorelację z tego dnia, żeby móc do niego wrócić kiedy nie będzie tak dobrze. Zawieszam na mentalnym haczyku, żeby pamiętać jak będzie mi smutno albo będę chciała wychowywać męża patelnią.

czwartek, 23 września 2021

Dialog na dwa głosy

Chciałam odpowiedzieć na komentarz koleżanki, ale strasznie się rozpisałam. Dlatego postanowiłam, że komentarz i moją odpowiedź zamieszczę jako post. Może temat się rozkręci, bo jest ciekawy.

niedziela, 19 września 2021

Kobiety dajcie głos tym, którym zamyka się usta

Historia zatacza koło i kobiety tracą prawa, które sobie ciężko wywalczyły. Wiecie co stało się w Afganistanie, widzicie co dzieje się w Polsce, więc nie ma na co czekać, trzeba się jednoczyć i zawalczyć dopóki jeszcze nie odebrano nam prawa do obrony. Afganki są na straconej pozycji, bo talibowie wycinają w pień opozycję i niszczą wszystkich, którym nie podoba się ich stary-nowy porządek. Co prawda Polki żyją jeszcze jak kobiety w cywilizowanych krajach, ale to się wkrótce może zmienić, bo nie brakuje w Polsce krzewicieli cnót niewieścich.

środa, 15 września 2021

Poszła baba do fryzjera

Rozczochrana przed fryzjerem
Jakiś czas temu zmieniłam fryzjera, bo pan Jędruś zaczął mnie traktować jak starą żonę i coraz mniej dbał o moją ładność. Już o TYM pisałam, ale mogę sprawa wciąż aktualna. Mam świadomość, że moje osłabione lekami włosy dają coraz mniejsze pole do popisu, ale dobry fryzjer potrafi tak ostrzyc, żeby było trochę lepiej niż gorzej. Pan Jędruś był bardzo dobrym fryzjerem i dbał o moją fryzurę przez ponad 20 lat, ale popadł w rutynę i przestał się starać. Może wypalił się zawodowo, bo nie tylko ja zrezygnowałam z jego usług.

sobota, 11 września 2021

Sobota z wnukami

Jest prawie połowa września a pogoda była dzisiaj jak w środku lata. Było piękne słońce, temperatura 24 stopnie Celsjusza, więc zabrałam moje słodziaki na lody i spacer. Zaszliśmy też do wesołego miasteczka, gdzie przekonałam się, że nie tylko życiowa karuzela mi nie służy. Przy wysiadaniu z samolotu obłapiałam się z  panem z obsługi, ale na to akurat narzekać nie będę, bo to była pewnie ostatnia okazja, żeby obejmował mnie młody chłopak.

poniedziałek, 6 września 2021

Na spacerze w plenerze

W kalendarzu jeszcze późne lato, ale pogoda już jesienna. Namówiłam męża na spacer, żebyśmy złapali trochę słońca i nacieszyli oczy kolorami. Jeszcze dominuje zieleń, ale coraz więcej żółci i pomarańczy. Zrobiliśmy sobie zdjęcie i mamy nasze cienie na jesiennym portrecie. 

Aparat uchwycił też słonecznego anioła w czerwono-zielonej sukience. Widzicie go? Ja widzę.

czwartek, 2 września 2021

Czym myśli mężczyzna i co go najbardziej boli

 Czym myśli mężczyzna? Głową jak każdy człowiek, ale najprzyjemniej mu się myśli główką, więc często wybiera właśnie tę opcję. 

Znacie ten dowcip? 
Do mózgu mężczyzny wpadła nieznana szara komórka. Rozejrzała się i widzi, że jest zupełnie sama, bo w głowie pusto i nie widać śladu myśli.
- Hej, jest tam kto! - zawoła.
Nic, głucha cisza.
- Hop! Hop! - krzyknęła ile sił w płucach. 
Wtem na horyzoncie pokazała się inna szara komórka.