Noworoczne życzenia i postanowienia

Ja jak zwykle spóźniona, bo nie nadążam za czasem, ale niemniej jednak SKŁADAM WSZYSTKIM CZYTAJĄCYM TE SŁOWA SERDECZNE ŻYCZENIA - NIECH NOWY ROK, OPRÓCZ ZDROWIA, POKOJU I SPOKOJU, PRZYNIESIE WAM DUŻO SZCZĘŚCIA, NADZIEI I MIŁOŚCI.

Podsumowań minionego roku nie chce mi się robić, bo ten rok wystarczająco mnie zmęczył, żebym chciała do niego wracać. To co było minęło, więc czas zrobić miejsce na nowe. Olga Tokarczuk pięknie podsumowała to, o czym teraz myślę : Bóg stworzył człowieka z oczami z przodu, a nie z tyłu głowy, co znaczy, że człowiek ma się zajmować tym co będzie, a nie tym co było. 

Patrzę więc w przyszłość i mam nadzieję, że będzie lepiej niż było. I o to będę się ze wszystkich sił starać. Nie jestem pierwsza naiwna, więc mam świadomość, że pomimo moich starań może być kiepsko, ale nikt mi nie zabroni mieć nadzieję i postępować tak, jakby wszystko zależało ode mnie. Wiem, że szczęścia nie można zadekretować, ale mam zamiar żyć tak, jakby to była kwestia wyboru. Sądzę, że im człowiek starszy tym bardziej konieczne jest przyjęcie takiego założenia. W starszym wieku trudności, ograniczenia i powody do niezadowolenia mnożą się bez naszych starań, ale o zadowolenie, uśmiech i pogodę ducha to już trzeba się postarać. Oglądanie się na innych, że nas uszczęśliwią albo pretensje do losu że zbyt trudny, nie zmienią niczego na lepsze. Dlatego w ramach noworocznych postanowień mam zamiar być w tym roku szczęśliwa najbardziej jak się da. I tego będę się trzymać. A jak będzie to się okaże. Na tym kończę to spóźnione noworoczne orędzie, żeby nie przesadzić z zaklęciami))) Pozdrawiam Was i do miłego.

 

I na dzisiaj to by było na tyle.