Szukaj na tym blogu

wtorek, 6 grudnia 2011

Wolontariat

Mamy dzisiaj 5 dzień grudnia a więc obchodzimy Międzynarodowy Dzień Wolontariatu - święto ludzi, którzy z potrzeby serca dzielą się z potrzebującymi swoim czasem, uwagą, umiejętnościami i wszystkim, co w nich najlepsze.

Moja przygoda z wolontariatem zaczęła się pięć lat temu i trwa do dzisiaj. Nie robię nic wielkiego, po prostu bezinteresownie daję życzliwość i swój czas, komuś, kto tego potrzebuje i dobrze mi z tym.

Każdy wolontariusz wie, że praca w wolontariacie niesie same korzyści. I, naprawdę trudno rozstrzygnąć, po której stronie są one większe, po stronie tych, którzy korzystają z pomocy czy po stronie pomagających.

Pomaganie innym daje zadowolenie i poczucie siły. Świadomość, że można rozjaśnić czyjeś życie, daje siłę do pokonywania własnych problemów, uczy dystansu, porządkuje hierarchię ważności.

W dzisiejszym świecie, w którym więzi łączące ludzi są coraz bardziej interesowne, potrzebny jest ruch skupiający tych, którzy kierują się wyłącznie potrzebą czynienia dobra.

Anthony de Mello napisał coś, co oddaje moje podejście do wolontariatu. To „coś” brzmi następująco: „Mówisz, że ja ci pomogłem. Była to moja przyjemność, tańczyłem mój taniec. Pomogło ci to, no to cudownie. Przyjmij moje gratulacje. Niczego mi nie zawdzięczasz.” Tak właśnie uważam.

Kończąc ten wpis, gorąco namawiam wszystkich, żeby skorzystali z szans, jakie daje bezinteresowne działanie na rzecz czynienia dobra.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz