Szukaj na tym blogu

wtorek, 27 grudnia 2011

Święta, święta i po świętach

Święta, święta i po świętach, trzy dni świętowania Bożego Narodzenia szybko minęły. Co zostało? Dużo ciepłych uczuć i dobrych wspomnień, udekorowany odświętnie dom i pełna lodówka. 

































Poza tym, jak po każdych świętach, został mi mały smuteczek, bo kolejny raz przy wigilijnym stole zabrakło tych, którzy byli mi bliscy i chociaż uczucie do nich nie minęło, to nie przełamię się już z nimi opłatkiem. I upływ czasu niczego nie zmienia.

Nie wiem, czy stety czy niestety, ale uczuć nie da się wymazać. Właściwie to sama nie wiem, co bym zrobiła, gdybym dostała magiczną gumkę, którą można by wyczyścić wszystko, co boli. Dobrze byłoby pozbyć się tęsknoty za tymi, którzy już po tamtej stronie, zapomnieć o tych, którzy zapomnieli. Ale czy wtedy dalej bylibyśmy sobą? Raczej nie, bo na to kim jesteśmy składa się wszystko co przeżyliśmy. Coraz częściej myślę, że wszystko jest po coś, więc zamiast uciekać szukam sensu we wszystkim, co mnie spotyka.

Jest taki wiersz, ks. Jana Twardowskiego, który choć nie świąteczny, to właśnie w święta porusza najbardziej.

* * *
Śpieszmy się   
Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko to co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego

Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
przychodzi jednocześnie jak patos i humor
jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej

tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu
jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon
żeby widzieć naprawdę zamykają oczy
chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzeć
kochamy wciąż za mało i stale za późno

Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze
a będziesz tak jak delfin łagodny i mocny

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz