Szukaj na tym blogu

wtorek, 5 lipca 2022

Moje ulubione Jonaszki

autor: Justyna Grodecka
Dostałam dzisiaj przez WhatsAppa pytanie od przyjaciółki: "Basiu żyjesz i mam nadzieję masz się dobrze(?)" Żyję Elcia, ale co to za życie, gdy człowiek taki poobijany. Z drugiej strony, skoro mówi się, że życie się toczy, to nie ma się co dziwić, że obija. Miłego wtorku. Mimo wszystko - odpisałam szybko.  Odłożyłam telefon i wróciłam do książki i do moich ulubionych Jonaszków. Odpowiedź na pytanie przyjaciółki nie była specjalnie optymistyczna, ale przecież nie jest tak źle. Bo przecież mam:

Ździebełko ciepełka
W codziennych piekiełkach
W wyblakłym na szaro obłędzie
Różowa perełka ździebełko ciepełka
Znów wiem że jakoś to będzie
Gdy serce ukłuje przykrości igiełka
I biedne się czuje niczyje
Ciepełka ździebełko
Ździebełko ciepełka
Wystarczy i wszystko przemija
Ździebełko ciepełka
Diamencik ze szkiełka
Czułości kropelka na listku
Ciepełka ździebełko
Tkliwości światełko
W twych oczach wystarczy za wszystko
Nie chcę wichrów burz nawałnic
Uczuć w których spalę się
Jesteśmy przecież łatwopalni
Dla mnie najważniejsze jest
Ździebełko ciepełka
W codziennych piekiełkach
W wyblakłym na szaro obłędzie
Różowa perełka ździebełko ciepełka
Znów wiem że jakoś to będzie
Gdy serce ukłuje przykrości igiełka
I biedne się czuje niczyje
Ciepełka ździebełko

A jak już się ma to ździebełko ciepełka to narzekać można tylko umiarkowanie. Staram się zachowywać umiar, ale różnie mi idzie. Świat mnie zadziwia, bo tak się zmienia, że coraz trudniej na nim żyć. Fakt że nie ja jedna się dziwię jest jakimś pocieszeniem. Cieszę się, że wciąż przybywa tych, co jeszcze reagują zdziwieniem, a nie przyzwoleniem.

 
Błogi spokój wyrówna mi tętno
Gdy się życia nauczę na pamięć
Wiosny czułej bolesne piękno
Pożyczoną poezją zakłamię
I nic we mnie, i nic koło mnie
Kiedy się dziwić przestanę
Kiedy się dziwić przestanę
Będzie po mnie.

 
Moją codzienność wypełniają małe sprawy, które mają wpływ tylko na mnie i moich najbliższych, ale to moja ucieczka przed niszczącym wpływem światowego psychiatryka. Moszczę wciąż swoje gniazdo i czerpię z tego wiele radości. Cieszę się, że od wczoraj łazienka wreszcie wygląda tak jak chciałam
i na balkonie się zazieleniło. A dzisiaj cieszę się z deszczu, z tego że pada sobie tak zwyczajnie niczego nie niszcząc, że dzięki niemu wycięta do gołej ziemi trawa może wreszcie zacznie odrastać. Napisałam na msg do znajomego, który jest lubelskim radnym, żebyśmy może wyszli z inicjatywą do Ratusza, o wstrzymanie koszenia trawy chociaż w lecie, gdy są upały. Przysłał mi uśmiechniętą buźkę, więc się zastanawiam, czy się do mnie uśmiecha, czy śmieje się z mojej naiwności. Poczekamy, zobaczymy. Na razie jak to ujął mistrz: "Gwałt niech się gwałtem odciska" - rzekła dupa do mrowiska. No, takie mamy realia. Ludzie będący przy władzy wycierają sobie gęby hasłami o demokracji, wolności, prawach jednostki, a prawda jest taka, że jednostka się nie liczy, jednostka ma się bać, siedzieć cicho i podporządkowywać się zarządzeniom. Bo:
Przed ścianą dźwięku stoją głusi
Modlą się do muzyki
Kiedy nie pragniesz kiedy musisz
Lepiej być nikim
Przed ścianą płaczu stoją błazny
Śmieszą ich własnych cieniów podrygi
A śmiech ich pusty śmiech ich straszny
Lepiej być nikim
Przed ścianą światła stoją ślepi
I patrzą bez zmrużenia powiek
O tym co świeci wiedzą lepiej
Niż zwykły człowiek
Pod ścianą straceń stoi heros
Patrzy oprawcom w oczy
Pali ostatni swój papieros
Na skraju nocy
Jest świat ze ścian rosnących w górę
W nim traci wartość słowo
Ja stoję przed zwyczajnym murem
I walę w niego głową
 
I w tym miejscu muszę przyznać, że ja już oszczędzam głowę, więc mury często omijam.  Korzystając z nauk mistrza pamiętam, że: "Tego cię uczy każdy dzień. Że raz światło, a raz jest cień." Ale też że:
Żeby coś się zdarzyło
Żeby mogło się zdarzyć
I zjawiła się miłość
Trzeba marzyć
Zamiast dmuchać na zimne
Na gorącym się sparzyć
Z deszczu pobiec pod rynnę
Trzeba marzyć
Gdy spadają jak liście
Kartki dat z kalendarzy
Kiedy szaro i mgliście
Trzeba marzyć
W chłodnej, pustej godzinie
Na swój los się odważyć
Nim twe szczęście cię minie
Trzeba marzyć
W rytmie wietrznej tęsknoty
Wraca fala do plaży
Ty pamiętaj wciąż o tym
Trzeba marzyć
Żeby coś się zdarzyło
Żeby mogło się zdarzyć
I zjawiła się miłość
Trzeba marzyć

No to marzę. Marzenia mam niewygórowane i trzymam pion, kręcąc się chwilowo tylko wokół własnej osi. Na koniec świetny czterowiersz, który daje do myślenia i niezmiennie mnie bawi i zasmuca jednocześnie.

„Tego cię uczy każdy dzień Że raz jest światło, a raz cień

Źródło: https://quotepark.com/pl/autorzy/jonasz-kofta/?page=2
„Tego cię uczy każdy dzień Że raz jest światło, a raz cień

Źródło: https://quotepark.com/pl/autorzy/jonasz-kofta/?page=2v
„Tego cię uczy każdy dzień Że raz jest światło, a raz cień

Źródło: https://quotepark.com/pl/autorzy/jonasz-kofta/?page=2
- Nic to,żeś łach i masz stracha.
Chodź ze mną ku prawdzie i światłu!
- Wybaczy pan - ale się waham -
powiedział wisielec do wiatru.
 
 
I na dzisiaj to by było na tyle. 
„Tego cię uczy każdy dzień Że raz jest światło, a raz cień

Źródło: https://quotepark.com/pl/autorzy/jonasz-kofta/?page=2
Gwałt niech się gwałtem odciska – rzekła dupa do mrowiska.

Źródło: https://quotepark.com/pl/autorzy/jonasz-kofta/?page=2
Gwałt niech się gwałtem odciska – rzekła dupa do mrowiska.

Źródło: https://quotepark.com/pl/a

5 komentarzy:

  1. Przepiękne te wiersze! Dziękuję Ci Basiu za ich przypomnienie. Przeczytałam z duża przyjemnością i zachwytem, co do wspaniałego ujmowania w słowa wierszowane rzeczy,których czasem nijak inaczej ując nie sposób.Wiersze otwierają jakieś furtki do tajemniczych ogrodów w głowach - i piszącego i czytajacego. Tak dobrze wejsć do tych ogrodów, zamyslić się ,zadziwić, wzruszyć, podlecieć wysoko jak ptak a potem usiaśc na trawie i wsłuchać sie w jej szept...
    U nas też nareszcie pada. Ogromnie mnie to cieszy!:-))

    OdpowiedzUsuń
  2. Basiu,wcieli mój komentarz.Blogger znowu wariuje.A pisałam o poezji,jaka jest ważna i o deszczu,jeszcze ważniejszym.Choc myślę,że piękna poezja może być deszczem dla spragnionej duszy...
    Pozdrawiam Cię z uśmiechem i nadzieją,że tym razem komentarz nie zniknie w odmętach 😘😀

    OdpowiedzUsuń
  3. Znalazł się, bloger wrzucił mi go do spamu. O poezji wiesz Olu więcej ode mnie, bo piszesz piękne wiersze. Miło mi, że przypomniałam Ci Koftę. Przesyłam serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W spamie? Oj, ten blogger, ten blogger! Czyże on jeszcze nas zaskoczy?
      Tym bardziej niech nas poezja w krainy łagodności przenosi i przed zbędnymi frustracjami chroni!:-))

      Usuń
  4. Piękne i mądre wiersze...

    OdpowiedzUsuń