Uwaga, robię reklamę

 

Och, ale się zdziwiłam. No nie wierzę, znowu mam taki kolor włosów jak w młodości. Tyle razy próbowałam i wreszcie się udało. Moje dotychczasowe przeboje z koloryzacją włosów opisywałam w  T Y M poście , więc jak czytałyście to wiecie, że w kwestii koloru częściej mi nie wychodziło, niż wychodziło. 

Moja fryzjerka doradziła mi farbę firmy Montibello. Skorzystałam z rady i jestem bardzo zadowolona.

Farba nie zawiera amoniaku, nie niszczy włosów, nie śmierdzi, nie zmywa się, pokrywa siwiznę, daje piękny połysk, nawet na moich osłabionych przez leki włosach. Gdybyście chciały zrobić się na blond i nie wyglądać jak jajecznica albo sztuczna platynowa blondyna, to polecam te dwie farby: odcienie natury nr. 9 i odcienie złote 9,3. Te farby po zmieszaniu dają naturalny przeniczno-złoty kolor. Poza wymienionymi kolorami jest jeszcze cała paleta pięknych, naturalnie wyglądających kolorów. Farby można kupić też na Allegro. Ja kupowałam u przemiłej Pani, która prowadzi sklep internetowy CorsalNowik. Trochę kosztują, ale dwie farby to cztery koloryzacje, więc się opłaci. Trzeba tylko dokupić dodatkowo aktywator, ale to niecałe jedenaście złotych. Nikt mi nie płaci za tę reklamę, więc możecie mi wierzyć. 

I na dzisiaj to by było na tyle.