Szukaj na tym blogu

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą gorączka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą gorączka. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 4 października 2020

Ciut, ciut chorsza jestem

Nowy dzień zaczęłam z bólem gardła, lekkim katarem i stanem podgorączkowym. To początek koronowanego wirusa? A może zwykle osłabienie organizmu, które zaowocowało złapaniem gili od mojego cudnego wnuka Adasia?

Mały czarodziej

Tego na razie nie wie nikt, ale wybieram tę drugą możliwość, bo na koronę to ja nie zasługuję. Prędzej na  zwykły katar i chore gardło. Ale nie czekając aż sytuacja się wyjaśni nałykałam się profilaktycznie witamin, zwiększyłam dawkę Imunitu, nadziałam się czosnkiem jak wielkanocna wędzonka i czekam aż mi się poprawi. 🤕 Powinno się poprawiać szybko, bo ja nie mam czasu na leżenie w łóżku. Za stara jestem, żeby marnować czas na chorowanie. Uważam, że wszystkie limity na choróbska wyrobiłam już dawno, więc teraz, aż do szybkiej śmierci w bardzo odległej przyszłości, powinnam być wolna od chorób. No i we wtorek mam imieniny męża, któremu należy się feta, bo chociaż czasami trudno z nim wytrzymać to chłop jest dobry z kościami i należałoby go dopieścić.  A w sobotę są trzecie urodziny wnuka, wiec tym bardziej muszę być na chodzie. W kalendarzu wiszą jeszcze zaległe urodziny przyjaciółki, które ja mam organizować, więc powinnam piorunem wyzdrowieć. Poza tym, ja nie jestem aż taka modna, żeby mieć modnego Covida. Ja spokojnie przeżyje bez korony, pielęgnując zwykłe przeziębienie. Taki mam plan. Trzymajcie kciuki, żebym szybko zdrowiała i mogła się źle prowadzić. Dbajcie o siebie i trzymajcie się ciepło.  

😘😘😘😘😢😘😘😘😘😢😘😘😘😘😢😘😘😘😘😢😘😘😘😘😢😘😘😘😘😘😢😘😘😘😘😢😘😘😘😘😢😘😘😘😘😘😢😘😘😘😘😢😘

Znalazłem piórko
Niech sobie leci

Cały świat w zasięgu ręki      
 

Narzekanie starej baby na katarek i gardziołko, to jednak mało ciekawy temat na posta, więc żeby było coś miłego wkleiłam zdjęcia Adasia i spółki. Wnuk ma uratować ten wpis, a nie tylko zarażać babkę katarem. I na dzisiaj to by było na tyle.