Surfując po sieci, zahaczyłam okiem
informację dotyczącą pracy sejmowej komisji etyki poselskiej.
Zainteresowałam się, bo moim zdaniem z etyką u posłów
kiepściutko a posłanka Krystyna Pawłowicz jest tego najlepszym
przykładem.
I, cóż ja czytam? Posłanka Pawłowicz
nie stawiła się na posiedzenie, na którym rzeczona komisja miała
ocenić jej wypowiedzi a zamiast tego przysłała list. We
wspomnianym liście wytłumaczyła swoją nieobecność tym, że nie
zgadza się aby komisja zajmowała się jej zachowaniem. Tym
bardziej, że ona na pewno ma rację i stoi za nią prawo (co z tego
że niemieckie i przedwojenne), a wnioskodawca ukarania jej to, uwaga
– smaczek: rozpoznawalny w polskiej publicystyce poseł „ze
świńskim ryjem i penisem”.
No proszę. Palikot kontrowersyjny
polityk, bon vivant z kozackim loczkiem, szpanujący na Pogrzebie
Szymborskiej białym berecikiem, wg posłanki Pawłowicz ma świński
ryj i penisa. A posłanka Krysia jest bardzo czuła na punkcie urody.
I tak, jak nie podobała się jej Anna Grodzka, która nie jest dla
niej panią, bo ma „twarz boksera”, tak teraz nie podoba się jej
przednia część głowy Janusza Palikota. I kto jej zabroni? Krysia
chyba uważa że nikt. Ale z tymi pretensjami o penisa, to już chyba
przesadziła. W końcu Palikot to mężczyzna, więc posiadanie przez
niego penisa jest w pełni zgodne z naturą, do której często
odwołuje się posłanka Krysia, i zwalnia rzeczonego z obowiązku
tłumaczenia się komukolwiek z tego, co ten ma w spodniach.
Domniemana pani profesor Pawłowicz, bo
podobno ten tytuł profesorski został przez nią przywłaszczony,
nie ma twarzy boksera, penisa też z pewnością nie ma, ale ma za to
cojones, żeby mówić co myśli, walczyć z każdym z kim walczyć
zechce, nawet z rozumem, i za nic mieć zdanie innych. Ale jakoś jej
nie podziwiam (chociaż lubię ludzi mających własne zdanie),
wprost przeciwnie – irytuje mnie ta baba z jajami.
Palikot też coraz bardziej mi się nie
podoba, bo zatracił już umiar w byciu oszołomem. Jego ostatnie
pomysły - z prawem wyborczym od 16-go roku życia i przyzwoleniem na seks małolatów - świadczą dobitnie, że facet stracił kontakt z rozumem.