Szukaj na tym blogu

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tłuk. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą tłuk. Pokaż wszystkie posty

środa, 23 marca 2011

Uwaga! Nie zaczepiać tłuka mentalnego

Tłuk narzędzie z kamienia, używane przez ludy pierwotne do ciosania, wyrabiania innych narzędzi. We współczesnym świecie to narzędzie jest używane sporadycznie wśród ludzi prostych żyjących z daleka od zdobyczy cywilizacji.

Jednak tłuk występuje też we współczesnych społeczeństwach, a ze względu na zakres działania można go nazwać tłukiem mentalnym. Tłuk mentalny, to postawa i cecha charakteru ludzi, których umysł nie tyle jest prosty, co prostacki. Przedmiotem działania tłuka mentalnego jest dodawanie sobie wartości i szkodzenie ludziom wśród których żyje.

Tłuk posiada umysł o wrażliwości kamienia, dlatego nie przeszkadza mu bezinteresowne dokuczanie bliźnim. We własnej opinii tłuk góruje nad innymi i lubi to udowadniać,  umniejszając innych. Ponieważ sam niewiele sobą reprezentuje i nie ma własnych osiągnięć, to chwali się tym, co robią ci pod których uda mu się podczepić.

Niestety tłuk mentalny, tym się różni od tłuka narzędzia, że niczego pożytecznego przy jego pomocy się nie zrobi. Jednak tłuk mentalny nie jest w stanie dostrzec tej znaczącej różnicy, bo nieznana jest mu refleksja nad sobą i poczucie wstydu.

Gdyby tłuk mentalny zobaczył swój rzeczywisty obraz w oczach innych, to istnieje ryzyko, że z całą siłą walnąłby się w swój prostacki łeb, żeby zniszczyć to, co widzi, bo tłuk nie analizuje, a wroga po prostu niszczy.

Tłuk często osiąga swoje cele, bo żeby zaszkodzić można być nikim. Zasady tłuka nie krępują, bo ma swój kodeks etyczny dostosowany do okazji. Zakres działania tłuka bywa bardzo różny, ale zawsze celem głównym jest uzyskanie korzyści dla siebie.

Większość ludzi ma problemy ze zrozumieniem, jak tłuk może mieć taką siłę rażenia i jak to się dzieje, że będąc taką miernotą, jest z siebie taki zadowolony. Tłuk jednak nie zwraca uwagi na ogół, bo tłuk czuje się elitą, moralną, intelektualną, finansową i każdą inną też.

Fenomen tłuka mentalnego zawsze mnie zadziwiał, ale z łatwością pogodziłam się z tym, że tłuka nie rozumiem. Dlatego, gdy los zetknął mnie z tłukiem w rodzinie męża, to omijałam tłuka z daleka przez dwadzieścia parę lat. Niestety tłuk mentalny moje uniki przypisał swojej ważności i w końcu doprowadził do tego, że uświadomiłam mu, co o nim myślę.

Tłuk poczuł się urażony do szpiku kości i przeszedł na jeszcze wyższy poziom „tłukowatości”. Wziął górne „C” w wyrażaniu świętego oburzenia i udowadnianiu mi, że tłuka nie powinno się sprowadzać na ziemię, mówiąc mu prawdę w oczy. Zostałam awansowana przez tłuka mentalnego na jego dożywotniego wroga i tłuk zajął się uprzykrzaniem mi życia.

Moja ulubiona poetka pukała do drzwi kamienia a mnie zachciało się rozmawiać z tłukiem, chociaż powinnam wiedzieć, że tłuk jest bardziej hermetyczny niż kamień. Teraz pozostaje mi tylko walczyć ze sobą, żeby tłukiem nie pogardzać. Cóż nie jest to najłatwiejsze zadanie, bo tłuk nie odpuszcza, ale próbować trzeba. Nie dla tłuka mentalnego, ale dla siebie.