Szukaj na tym blogu

wtorek, 10 sierpnia 2021

Wolność nie jest dana raz na zawsze

 

Jutro w sejmie głosowanie nad lex TVN. Jestem za wolnością, więc ucieszyłam się, że odbyły się dziś protesty w sprawie wolnych mediów. Nie kocham TVN, ale nie można dopuścić, żeby znowu była jedna partia, jedna telewizja i jedynie słuszna prawda rządzących. Trzeba  zawalczyć o powrót do jakiej takiej normalności. Większość społeczeństwa zachowuje się jakby zapomniała, że wolność nie jest dana raz na zawsze. Polacy dali się kupić, a jak kogoś się kupi, to przestaje się go szanować. Kolejnym krokiem jest całkowite podporządkowanie kogoś takiego swoim celom. Naprawdę tego chcemy? Jaka jest nasza granica, za którą nie pozwolimy już na bezczelne kłamstwo, hipokryzję i zwykłe złodziejstwo? Co jeszcze musi się wydarzyć, żebyśmy się obudzili?


I na dzisiaj to by było na tyle.

P.S.

Mąż nie mógł żyć bez informacji co dzieje się w sejmie, więc obejrzeliśmy kawałek relacji z obrad. Moim zdaniem niepotrzebnie, bo znowu wyrażałam się niecenzuralnym słowem. Demokracja w wydaniu pisowskiego kacyka i jego aparatczyków zasługuje na wszystkie wulgaryzmy świata, ale moja wątroba nic mi nie zrobiła, żebym chciała ją tak nadwyrężać. Dlatego powiem co mam powiedzieć i robię sobie szlaban na politykę.

Tym, którzy dalej nie widzą problemu, bo to przecież ich zdaniem nie jest tak źle i to tylko polityka, chcę powiedzieć, że tylko patrzeć, jak Kaczyński i spółka im też pokażą środkowy palec. PiS wciąż powtarza, że został powołany w demokratycznych wyborach, więc teraz będzie rządził tak jak uzna za stosowne i nic nikomu do tego. Kaczyński, który był nauczycielem akademickim z zakresu prawa, nie wie, że demokracja to rządy większości z poszanowaniem praw mniejszości? Wie, ale jego demokracja polega na tym, że jak mu pasuje to się powołuje na demokrację, a jak demokracja utrudnia mu realizację jego planów, to ma ją w tym, w co całują go co dzień wierne sługusy. W tym samym miejscu ma też fakt, że posłów opozycji też ktoś wybrał, dlatego ich mandat nie różni się niczym od jego mandatu. Dlaczego więc pisowcy demonstracyjnie opuszczają salę obrad? Bo mogą, bo nie chcą odpowiadać na niewygodne pytania kiedy załatwiają sobie jeszcze większą bezkarność. Teraz środkowy palec zobaczyli posłowie opozycji i ich elektorat, a za chwilę to samo zobaczą zwolennicy PiS.  Jak będzie rządziła jedna słuszna partia popierana przez ocenzurowane media i podporządkowany aparat sprawiedliwości, to nie będzie potrzeby zabiegania o elektorat. A że dziadostwo coraz większe i świat stoi u progu ekonomicznego kryzysu, to najwięcej zapłacą ci, którzy mają najmniej pieniędzy, rozumu i umiejętności, czyli główny elektorat PiS. Brawo, bawcie się dalej kochani, liczcie na cuda, bo na siebie widać nie potraficie liczyć. 

19 komentarzy:

  1. I co pójdziesz z widłami?
    Szykuje się jakaś rewolucja?
    Nie ma idealnego światu.
    Ja widzę tylko ,że każdy jest taki jak chorągiewka na wietrze , zależy z której strony wiatr przychodzi.To jest wrodzona umiejętność wpasowania się bez względu jaka istnieje sytuacja.
    Nie warto mieć rozpalonej głowy na słońcu a nogi trzymać w wodzie.
    Nie ma u nas dyplomacji , zgody, i rozwagi co jest dobre a co złe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie mam zamiaru atakować kogokolwiek widłami, bo, po pierwsze, to nie jest żadne rozwiązanie, a po drugie, odkąd zaszliśmy z drzewa mamy lepsze rozwiązania. Do rewolucji na pewno dojdzie, gdy świat będzie podążał taką drogą jak obecnie, ale ta rewolucja będzie dużo trudniejsza do przeprowadzenia i bardziej krwawa niż te znane z historii. A trudniejsza będzie dlatego, że jesteśmy inwigilowani, jak nigdy dotąd. Cenzura też ma się coraz lepiej, bo jedni się z nią godzą bez szemrania, a inni pomagają jej własnymi rękami wybierając te gorące kartofle rzucane przez rządzących. Zbyt wielu ludzi bezrefleksyjnie godzi się, żeby ograniczano ich prawa, więc za chwilę rzeczywiście zostaną nam już tylko widły. Pozwól, że za przykład podam mój konflikt z blogową koleżanką, który zaczął się właśnie od tego, że nie podzielałam jej entuzjazmu do cenzury prewencyjnej i wymogu podporządkowania się w imię tzw. wyższych celów, które ona widziała, a ja nie. Nie zgadzam się z Tobą, że każdy jest jak chorągiewka na wietrze, ale faktycznie teraz najlepiej mają się tacy ludzie, bo władza ich popiera i się nimi otacza. Na koniec powiem, że czasami warto robić to co się nie opłaca, kiedy dążymy do prawdy, dobra i odsiania tego co złe.

      Usuń
  2. Zjednoczona Prawica wyraźnie się kruszy. Jest nadzieja na zmianę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matyldo, nie da się ukryć, że coraz bardziej się boją, ale nadzieja, że szybko dadzą sobie odebrać władzę jest bardzo krucha. Bardzo bym chciała, żeby zmiana przyszła jak najszybciej, bo jaszcze trochę takiej polityki i znienawidzimy się wzajemnie.

      Usuń
    2. Myślę ,że bez względu na to jaka partia rządzi , to nic dobrego nie będzie,partyjki na całym świecie prowadzą swoje prywatne wojenki , kosztem podatnika. Ludzi ma się w dupie ,rzuca się im ochłapy , zabiera lepsze kąski , napuszcza na wzajemne wygryzanie ,straszy i inwigiluje , żeby łatwiej było okiełznać bunty.New Age , nie spodziewajmy się dla wszystkich ludzkich przywilejów, najlepiej wyniszczyć, starych pochować , młodych ubezpłodnić po części, jak starszych nie będzie młodzi będą głupi , łatwi do manipulacji , zaczipować, zamknąć w pomieszczeniach 3x3 przystosować do pracy za miskę kaszy jaką może wykonać tylko człowiek , a resztę zastąpić robotyką .Takie są chyba założenia na przyszłość .Róbmy swoje ,żyjmy do kąt da się normalnie żyć. W tych wrednych czasach już jest ciężko oczekiwać normalności.Najważniejsze nie bać się , myśleć racjonalnie , zachować jako taką moralność , a mieć swoje zdanie nie jest czymś złym do póki zła się nie dopuszczamy.

      Usuń
  3. Nie mam tv od kilku lat. Zdecydowanie łatwiej się żyje. Może powinniśmy wszyscy wyłączyć telewizory? Ale to się nie uda. Czy Tvn, czy tvp, wszyscy przedstawiają tylko swój punkt widzenia, nie mój. Z taką świadomością lżej mi się żyje, choć odpowiedzialność większa. Za moje wybory oczywiście :) Wolność nie zależy od wolności mediów, wolność zaczyna się w naszych głowach i sercach. W samodzielnym myśleniu. Czas dorosnąć chyba, albo nie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Telewizor mam, ale służy mi głównie do oglądania filmów, bo kanałów informacyjnych unikam. Jednak nie sposób całkowicie się odizolować od tego co się dzieje w polityce, bo ta ma wpływ na nasze życie. Nie mam złudzeń, TVN i TVP są w gruncie rzeczy do siebie podobne, bo stronniczo przedstawiają swoją prawdę. Jednak będę broniła TVN, bo jeżeli nikt nie będzie pokazywał przekrętów władzy, to będzie jeszcze więcej ludzi gotowych uwierzyć, że PiS robi nam raj na ziemi. A potem to już tylko włosiennica i całowanie ręki pana. Masz rację, że wolność zaczyna się w naszych głowach i sercach, ale żeby tę wolność praktykować musimy mieć możliwość sprzeciwu, bo jak nie możesz się sprzeciwiać bezprawiu, to tracisz część swojej wolności. I w tym mogą pomóc wolne media, nawet jeżeli nie są całkowicie bezstronne. Zasada, że gdzie dwóch się bije to trzeci korzysta w tym wypadku może zadziałać dla dobra wspólnego. Znaczna część społeczeństwa łyka pisowską propagandę w TVP jak prawdę objawioną i już na własną rękę chce naprawiać tych, którzy mają inne zdanie. Jak będziemy mieli tylko media rządowe, to będzie jeszcze gorzej i przybędzie chętnych, żeby rąbać niewiernych. Pamiętasz piosenkę "Krucjata" z Kabareciku Olgi Lipińskiej ? Ja pamiętam i boję się, że to ostatni moment, żeby zastopować te chore rządy i rzesze popierających je bezmyślnych fanatyków.

      Usuń
    2. Zgoda. Myślimy podobnie. Ja tylko przypominam, że telewizor to nie jedyne miejsce, gdzie można znaleźć informacje. Fakt, to wymaga pewnej wprawy i determinacji, tam też są różne rzeczy, ale taki świat :)
      A poza tym ja myślę, że jest tak jak napisałam Jotce. Odwracanie uwagi. A poza tym: wszystko mija, nawet najdłuższa żmija :)

      Usuń
    3. Aniu, rzecz w tym, że ludziom nie chce się szukać i sprawdzać, co jest prawdą, a co manipulacją. Coraz mniej chcą też myśleć samodzielnie. Oczekiwanie "łatwo, lekko i przyjemnie" zabija w niektórych potrzebę posiadania własnej prawdy. Kolejnym krokiem będzie zawłaszczenie mediów drugiego nurtu. Patrz, na You Tube już blokowane są treści, Fb cichcem cenzuruje niewygodne wpisy, niezależnym komentatorom trudno się przebić do świadomości społecznej, bo oczadzeni jedynie słusznym widzeniem świata chętnie zamykają im usta. W krajach totalitarnych też jest internet i co z tego wynika? No cóż, niewiele. Polaków oburzało to co działo się na Białorusi, a teraz kurcgalopkiem lecą tą samą drogą. Boję się, że tej żmii bardzo rozrasta się ogon, więc mogę nie dożyć jej końca. Mniejsza o mnie, ale co z moją córką i jej rodziną? Jak żyć w takim coraz bardziej porąbanym świecie? Nie wiem, nie wiem i jeszcze raz nie wiem.

      Usuń
  4. Protestów jest coraz więcej i coraz liczniejsze.
    Mnie dziwi determinacja rządzących, świadomie idą na zderzenie ze ścianą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jotko, ale jeśli to stary numer z odwracaniem uwagi?

      Usuń
    2. Jotko, strach rzadko dyktuje racjonalne działania, a oni mają się czego bać. Jak stracą władzę, to ci następni będą ich rozliczać. I tak miną kolejne lata gdy politycy będą zajmowali się sobą, a społeczeństwo będzie musiało dalej radzić sobie samo. Praktycznie nie mamy opozycji, która może coś zmienić na lepsze, przynajmniej ja takiej nie widzę, ale trzeba przynajmniej pozbawić nienawistnych szaleńców władzy. No i zawsze lepsze mniejsze zło niż większe.

      Usuń
    3. A ja mysle tak jak Ania - to co robi PIS to jest swiadome i cekowe dzialanie, dla odwrocebia uwagi spoleczenstwa od spraw duzo wazniejszych, jak np. tej wlasnie wolnosci Basiu. Robia wielki szum o jedna sprawe, w tej chwili to jest TVN, wczesniej byla aborcja, sady itp - a w tym czasie przepychaja coraz bardziej niedemokratyczne i wrecz przerazajace ustawy. To jest stala zagrywka i stosowana obecnie wszedzie. Jak tylko gdzies wybucha o cos skandal, to bac sie nalezy zupelnie czegos innego. Co do opozycji to jest to farsa , przypatrzcie sie konstrukcji politycznej krajow zachodnich : przy wladzy znajduje sie albo jedna albo druga opcja, niby sie zwalczajaca, a de facto realizujaca te same plany i ten sam program. A ludziom wydaje sie , ze glosujac maja wybor ... Juz od dawna " politicians are not elected, they are selected" - Politycy nie sa wybierani , sa naznaczani ( w wolnym przekladzie )

      Usuń
    4. Kitty, ja nie mam złudzeń co do polityki i polityków, ale boję się fanatyków i psychopatów, więc wybieram tych, którzy wydają się mniej groźni. Gdyby społeczeństwo było bardziej obywatelskie, to istniałaby szansa, że lepiej poukładamy nasze wspólne sprawy, ale ludziom się nie chce męczyć myśleniem i działaniem, więc jest jak jest. Ja jestem typem zadaniowca, więc bierność mnie męczy. Dlatego, jeżeli mogę zrobić cokolwiek, to staram się to robić. Negacja nic nie zmieni na lepsze, działanie daje szansę. Może jestem naiwna, ale ta naiwność mnie mniej boli, niż przyznanie, że jestem tylko marionetką pociąganą za sznurki, więc wybieram mniejsze zło.

      Usuń
  5. Bezczelność i buta tej władzy są coraz większe.Oraz nasza bezradność. Wszystkie protesty zdają sie po nich spływać jak woda po kaczce.I tak jest niestety, na całym świecie. Więc co można zrobić? Nie da sie przecież odciąć od tego wszystkiego, co nas boli, poniża, dotyka, schować zupełnie głowy w piasek.Nawet, gdy próbujemy znaleźć w sobie wolność, gdy zajmujemy sie czymś innym, niż to, co narzuca nam oficjalna narracja mediów, nawet, gdy nie mamy styczności z tym wszystkim co się wokół kotłuje, to ten jad i tak się jakoś przesącza i zatruwa...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę, ale trzeba robić cokolwiek, żeby potem nie żałować, że nawet się nie próbowało. Jeżeli ten proces manipulacji pozbawiania ludzi możliwości samostanowienia pójdzie dalej, to już nie będzie powrotu. Zostanie nam tylko rewolucja, która niszczy wszystko i nie czyni nas lepszymi ludźmi. Dlatego dopóki można trzeba starać się zawrócić z drogi do przepaści. Gdy usłyszałam Morawieckiego mówiącego, że biedny PiS nie ma swoich mediów, to prawie udławiłam się obiadem. To są takie Himalaje bezczelności, że trudno uwierzyć, że ktoś w to uwierzy. A jednak 35% Polaków wierzy w każdą głupotę podaną w tzw. Wiadomościach.

      Usuń
  6. Tak samo jak ten całe spiszmy się spisem powszechnym , to nie jest jakiś normalny spis , dla mnie jest chory , nachalny , idiotyczny , jakby psychopatycznie zaprojektowany . A pytania są jak test psychologiczny .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spisałam się, ale nie udzieliłam informacji na tzw. pytania wrażliwe. Mogę powiedzieć ile metrów ma moja chałupa i czy mam dodatkową pracę, ale pytania, czy pracowałam za granicą służą chyba wyłącznie temu, żeby rządzący wiedzieli ile osób może nawiać z tego polskiego raju. Na pytanie, czy jestem wierząca odpowiedziałam, że tak - w swój rozum wierzę, ale pani powiedziała, że nie ma w wykazie takiej religii)))

      Usuń
  7. U nas w ogóle nie chodzą spisywać , liczą na przekaz meilowy.
    Jeszcze się nie spisywaliśmy nie wiem do kąt jest termin, bo kary to nie uśmiecha się mi płacić , bo niby z czego , chyba z trąby albo grzywki;))
    Czas poczytać o tym priorytecie ;))
    O wiarę w ogóle nie powinno być pytań to jest indywidualna sprawa, najchętniej napiszę chyba,że jestem ateistą , to by się zgadzało w oczach kościoła , bo jak się nie chodzi do kościoła to w oczach kapłanów jest się ochrzczonym ateistą i nikogo nie oszukam w ten sposób skoro kościół tak uważa.
    A czy się z kimś mieszka bez ślubu , to kolejny banał , co to kogo obchodzi ?

    OdpowiedzUsuń