Szukaj na tym blogu

piątek, 20 grudnia 2024

Tabletki na wszystko






 

 


Kto mnie zna ten wie, że lubię mędrkować, dzielić włos na czworo i uszczęśliwiać innych opowiadaniem jak wygląda świat wg Basi. Ale czasami się zastanawiam, czy nie powinnam zacząć się cenzurować. Ponieważ, albowiem, gdyż... znam przysłowie "Reguła prosta, że aż osłupia: kto się wymądrza ten się wygłupia.". I co? Wygląda na to, że robię tak jak większość ludzi tj. wiem, ale nie stosuję. Być głupim to jednak żaden splendor, więc może trzeba się leczyć.

Na wszystko są tabletki to może na mądrość też, pomyślałam. I postanowiłam to sprawdzić. Bo nawet jak jestem głupia to lubię być głupia umiarkowanie, więc nic na wiarę, wszystko na rozum. Dlatego wrzuciłam w wyszukiwarkę frazę: tabletki na mądrość.  Jako pierwsza wyświetliła mi się reklama suplementu o nazwie Brahmi. Jednak od razu zwątpiłam w jego skuteczność, bo producent informuje, że specyfik działa na mózg i porost włosów. Ale tak jednocześnie, pomyślałam, bo czasami zdarza mi się myśleć dwa razy pod rząd. I nie uwierzyłam, bo jak coś jest od wszystkiego to najczęściej jest do niczego. Jednak gdyby jakiś łysy szukał antidotum na łysinę to może wypróbować czy działają. Kto wie, może jak uwierzy w skuteczność suplementu to za jednym zamachem zyska włosy i jeszcze zmądrzeje. Podobno wiara czyni cuda. Chociaż jednak nie, bo inne przysłowie mówi, że "Mądrej głowy włos się nie trzyma". To ja już sama nie wiem, więc nie będę doradzać. Tym bardziej, że nie sądzę, żeby jakiś łysy czytał mojego bloga. 

Na mądrość nie ma, to może są jakieś tabletki na wymądrzanie, pomyślałam po raz trzeci z rzędu, robiąc takie myślowe Bizancjum. I proszę, znalazłam "Tabletki antywymądrzeniowe". Gdyby nie zadziałały to można wypróbować zestaw "Miej wywalone, Nie przynudzaj, Będzie git".







Gdyby ktoś uważał, że bardzo potrzebuję tabletek, to może mi je podarować pod choinkę. Będę wdzięczna za pomoc. Sama sobie nie kupię, bo mnie moje wymądrza nie na tyle nie przeszkadza, żebym chciała wydawać pieniądze. 

Jak napisałam w tytule posta mamy tabletki na prawie każdą dysfunkcję organizmu. Dla farmaceutów i speców od reklamy ludzka fizjologia nie ma tajemnic. W reklamach są tabletki na każdą dolegliwość, więc ludzie bezmyślnie kupują polecane suplementy oraz leki i zażywają je w dużych ilościach. Kto jest temu winny? Pewnie ten, który nie wymyślił tabletek na mądrość. Lubimy jak to inni są wszystkiemu winni, nawet naszą głupotę chętnie przypisujemy innym. 

Idą święta, więc znowu w telewizorni leci reklama o pierdach. To dopiero robi magię świąt. 🤣 Po prostu fantastic bombastic. Zobaczcie same. 


I na dzisiaj to by było na tyle.

31 komentarzy:

  1. Basiu, ode mnie pod choinkę tabletki pt. ,,Doceniaj siebie" z dopiskiem ,,za inteligencję i poczucie humoru". :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Emmo za miłe słowa. Wiesz, ja doceniam siebie za dobre rzeczy, a pracuję nad tymi, które uważam za niefajne. Oj, dużo mam ze sobą roboty))) Kieruję się słowami Gandhiego, że joginem jest ten, kto sprawiedliwym okiem widzi inne istoty w sobie. Joginka ze mnie żadna, ale bardzo się staram.

      Usuń
  2. Bloga zaczęłam prowadzić, gdy mój syn jeszcze nie potrafił chodzić, a więc już kawał czasu. Nauczyłam się wiele przez te wszystkie lata, a za najcenniejszą naukę uważam tę, którą wyrażę fragmentem piosenki: "Mój jest ten kawałek podłogi, nie mówcie mi, co mam robić!".
    Skądinąd życzliwe osoby doradzały mi, co powinnam, czego nie powinnam, o czym pisać, co przemilczeć. Dziś sama o tym decyduję, aczkolwiek staram się, by to były rozsądne decyzje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Mędrkuj sobie, Basiu, dziel na czworo, bo gdzie masz to robić, jak nie u siebie na blogu?

      Usuń
    2. Wiesz ja piszę jak mi się zachce, więc nie ma żadnej regularności w prowadzeniu bloga. Piosenkę znam i lubię. To mogłoby być moje blogowe motto. Dopóki nikogo nie zmuszam do czytania, mogę pisać co chcę. Mój blog ma różne braki, ale za jego siłę uważam to, że jestem szczera. Gdybyś mi powiedziała przed laty, że będę publicznie opisywała tak bardzo osobiste sprawy, to bym nie uwierzyła. Zdaję sobie sprawę, że odkrywam tu dużo prywatności, ale może dzięki temu poznałam wiele fajnych osób i nawiązałam wiele ważnych dla mnie relacji. Gdyby nie blog nie miałabym okazji spotkać tych kobiet. Z koleżankami z babskiego forum utrzymuję kontakt od 2006 roku. Tego nie da się przecenić. Także mogę obiecać, że jeszcze trochę się powymądrzam. Nie wiem tylko jak długo. Posyłam Ci trochę energii, żebyś szybciej zdrowiała.

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. Piszę jeszcze raz, bo mi umknęło kilka wątków.
      Jeśli pragnę duchowo pokrewnych relacji, to czym mam je przyciągnąć, jeśli nie autentycznością? Prezentując fałszywy wizerunek, przyciągnę... nie do siebie, a do tejże zaprezentowanej wersji. A to się prędzej czy później zemści. Uważam więc, że mimo wszystko prawda popłaca.
      Czasami jednak zdarza nam się (mnie się zdarzyło) zagubić siebie i napracować się nad ponownym odnajdywaniem. Czasami nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele "wyhodowaliśmy" sobie złudzeń na własny temat. Doświadczyłam tego i musiałam przyznać się do niezbyt miłych rzeczy w sobie.
      Dobrze mówi Gandhi: jest w nas wszystko.

      Usuń
  3. Super tekst. Wymądrzaj się częściej. Pozdrawiam. Teresa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Teresko, będę. Nie wiem tylko na jak długo wystarczy mi zapału, bo ja taka niesystematyczna jestem. Też Cię pozdrawiam.

      Usuń
  4. Od niedawna u ciebie bywam Basiu, ale bardzo mi pasi twoje "mędrkowanie" 👍
    A super piguł nakupiłaś, też sobie kupię 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi Basiu, że znajdujesz coś dla siebie na blogu. A jeszcze bardziej miło, że się odzywasz. Większość czyta i milczy jak zaklęta. Może nie chcą ze mną gadać)))

      Usuń
  5. Moim (nie)skromnym zdaniem tabletki to byly OK w ubieglym stuleciu. Teraz jest moda na szczepionki, czego dowodzi czesto i gesto szczepiona ynteligencja:))
    Tylko czesto widze/czytam/spotykam ludzi co to sie zaszczepili i ciagle cos im dolega, ze kazdy z nich mial covid wielokrotnie to juz normalka. Ale pacze i czytam a tu ta ma raka, tamta znow cos z nerkami, albo jakies zatajone operacje... no szkoda ludzi, normalnie szkoda z takiego ludzkiego punktu widzenia.
    I tak sobie mysle, ze wlasnie na to wszystkie nowe choroby, objawy itp. przydalaby sie jakas nowa szczepionka.
    Mowie Ci Basienko, szczepionka to jest TO!!!
    Tabletki to przestarzaly pomysl i trzeba je lykac, niektore pewnie kilka razy dziennie. A szczepionka, to cyk-mryk i juz wkluta, no moze trzeba tych boosterow pilnowac, ale one ponoc nie czesciej niz raz na 3 miesiace, chyba, ze cos sie zmienilo a ja o tym jako antyszczepionkowiec po prostu nie wiem:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Foliara znowu w akcji. Przydały by się tabletki na rozum.

      Usuń
    2. Tobie z pewnością...

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. Basiu prosze nie rozmawiaj z botami:) szkoda czasu, zwlaszcza kiedy czekaja na kolejnego boostera, albo sa miedzy operacjami glowy:)))

      Usuń
    5. Nie wytrzymałam Star :(

      Usuń
    6. Rozumiem, tez sie kiedys wdawalam w takie rozmowy:))

      Usuń
    7. Oj Star, my obie takie nieprzekonane, że te szczepionki to tylko dla naszego dobra nam wciskają. Jak wiesz, ja na początku chciałam się szczepić, ale z czasem mi przeszło, bo wolałam covid zamiast udaru albo zawału. Dziwi mnie tylko, że niektórym aż tak zależy na moim zdrowiu. No dziwne te ciotki rewolucji, nie znoszą mnie a przeżywają, że mogę umrzeć, gdy się nie zaszczepię)))
      Wczoraj byłam na wizycie kontrolnej u endokrynologa. Na drzwiach gabinetu była kartka, że lekarz przyjmuje wyłącznie pacjentów w maseczkach. Weszłam do gabinetu wcześniej niż była moja kolej, bo lekarz wygonił pacjentkę po maseczkę, której ona nie miała. Ja byłam przygotowana, bo to nie była moja pierwsza wizyta u niego. Weszłam zamaskowana, bo ja szanuję prawo innych do chronienia siebie w sposób, który uznają za stosowny. Pan doktor też był w maseczce. Krzesło dla pacjenta stało przy samych drzwiach, więc tam usiadłam. Doktor z daleka obejrzał badania i zalecił kolejną wizytę za rok. Ciekawa jestem, czy za rok wciąż będzie taki ostrożny. Najlepsze jest to, że od znajomej pielęgniarki wiem, że doktor jest szczepiony nie tylko na covida i grypę. A jednak dalej się boi. Szkoda, że jeszcze nie ma szczepionki na strach, bo może wtedy przestałby terroryzować personel przychodni. Osobiście szczepił pielęgniarki, bo chciał, żeby wszystkie były zaszczepione. Jest współwłaścicielem przychodni, więc jak chciały pracować, to musiały się zaszczepić. No, ale te niefoliary uważają, że tak można. Widzisz kochana, my jesteśmy foliary, a te specjalistki od naprawiania innych mają zafoliowany mózg, do którego żadna wątpliwość się nie przeciśnie. Serdeczności dla Ciebie i Juniora.

      Usuń
    8. Szczepionka na strach. To jest doskonaly pomysl, moze ktorys z botow, jakie tu zagladaja zadzwoni do Pfizera z zamowieniem:)))
      Widzisz Ciebie i mnie chroni folia, a one wyksztalcone idiotki musza sie szczepic:))) a wystarczyloby zrobic se foliowa copecke i juz czlowiek ma wszelkie covidy i inne zwidy z glowy.
      Ty mowisz, ze one se te folie wcisnely uchem do wnetrza i zafoliowly mozg... hmmm... jesli tak to troche przechlapane maja, ale na to tez moze byc jakas szczepionka. Ludzie pracujacy dla Pfizera to zdolne som, pewnie cos wykombinuja.
      buziaki dla Ciebie i Twoich bliskich.

      Usuń
    9. A czy to nie ty przypadkiem bylas chora na raka? Musialas duzo tych szczepionek przyjac,mimo,ze z inteligencja nigdy nie mialas nic wspolnego:))))
      Hipokryzja level hard

      Usuń
    10. To wytłumaczę, bo anonim nie wie. Ludzie od dawna chorują na raka. Star nie psuła sobie odporności nieprzebadanymi dokładnie medykamentami. Dostała raka od losu. Zarzucać star brak inteligencji może tylko ktoś kto sam ma taki problem. Iza

      Usuń
    11. Iza, dziekuje i doceniam naprawde wiem, ze Twoj komentarz jest prosto z serca. Jednak bardzo prosze, jak wyzej napisalam Basi, nie warto wdawac sie w dyskusje z botami, uwierz mi szkoda czasu, szczegolnie przed swietami. Widzisz bot chce ugryzc tylko zapomnial, ze mu szczeka wypadla:))) a golymi dziaslami to mnie moze polizac tylko:)))

      Przy okazji, zycze Ci zdrowych, radosnych i pelnych magii swiat oraz szczesliwego Nowego Roku.

      Usuń
    12. Dziękuję i wzajemnie. Radosnych świąt. Iza

      Usuń
  6. Lubię Twój sposób pisania. A dzisiejszą notkę chyba wydrukuję, bo warto pokazać przyjaciołom, jak hecnie można o sobie napisać, jaki mieć dystans do siebie i jak filozoficznie podchodzić do życia.😄

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matyldo, dziękuję bardzo za miłe słowa. Sprawiłaś mi dużą przyjemność. Bardzo sobie cenię Twoją opinię, bo też bardzo cenię Ciebie. Potrafisz bez zacietrzewienia przedstawiać swoje poglądy. Mnie nie zawsze się się udaje, ale próbuję. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  7. Widze ze prymitywne tlumoki od beztalencia nadal tu przylaza....wyp...!
    To powinny pojac, slownictwo z ich nizin.
    Iii

    OdpowiedzUsuń
  8. Basiu, zdrowych , spokojnych , rodzinnych Swiat i wszelkiego dobra na nastepny rok. Sciskam mocno . Wesolych Swiat! Kitty 🎄💝🎄

    OdpowiedzUsuń

  9. Patrząc na ilość aptek to jesteśmy krajem lekomanów. Ludzie zamiast zdrowo żyć łykają prochy. Basiu gratuluję poczucia humoru i dystansu do siebie. Szczęśliwych świąt Bożego Narodzenia życzę. Aga

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozwaliła mnie ta reklama ^^

    OdpowiedzUsuń
  11. Te tabletki mój mąż odkrył latem i kupił sobie "na wymądrzanie", bo też lubi się powymądrzać :D I wie o tym, czasem mu się uda tego nie robić, czasem nie.
    Dziś drugi dzień świąt, mamy słońce, nie mamy gości ani choinki, jest miło, spokojnie i pogodnie. Tego samego życzę Tobie i Twoim :)

    OdpowiedzUsuń