![]() | |
źródło:internet |
Dzisiaj 31 stycznia 2025 roku, a więc obchodzimy Światowy Dzień Przytulania. Jeżeli ktoś na co dzień nie praktykuje obłapiania się z bliźnimi, to ma właśnie świetną okazję do tego, żeby się poprzytulać, dać sobie i innym trochę radości, miłości i czułości. Tak po prostu, po ludzku, bo dotyk potrzebny jest nam nie tylko dla przyjemności, poczucia bliskości z drugim człowiekiem, ale też dla zdrowia.
Na początku XX wieku lekarz Johns Hopkins zauważył, że brak dotyku zmniejsza szansę niemowląt na przeżycie. Jesteśmy genetycznie zaprogramowani na bliskość, bo z natury jesteśmy istotami społecznymi. Podczas przytulania wydziela się oksytocyna, która zwana jest również hormonem przywiązania, poza tym, serdeczny dotyk obniża poziom kortyzolu hormonu stresu, obniża ciśnienie, zwalnia bicie serca, działa przeciwbólowo i podnosi odporność.![]() |
źródło:internet |
![]() |
źródło:internet |
I na dzisiaj to byłoby na tyle.
Zgadzam się! Przytulanie jest nam bardzo potrzebne i przytulam sie do bliskich mi osób, wiedząc,ze nie zesztywanieją nagle, nie okazą, że im to nie odpowiada (bo i tak przeciez niekiedy bywa) Dla mnie przytulanie to taka prawdziwa bliskosć, ciepło i wzajemna serdeczność. Okazywanie sobie zaufania, otwarcia na siebie, zrozumienia i empatii. To takie ludzkie, choć nie tylko. Ja przytulam też moje psy i widzę, że i one czerpia z tego przyjemność.Często same przychodzą i sie tulą...
OdpowiedzUsuńPrzytulam cię zatem wirtualnie Basiu. Niech ciepło i życzliwosć krążą miedzy nami. Od tego nikomu przeciez nie ubędzie a wrecz przeciwnie!:-))
Wzajemnie Olu, przytulam Cię serdecznie i dziękuję, że jesteś.
UsuńJa też wirtualnie przytulam. A fotki wzruszające!
OdpowiedzUsuńDziękuję Matyldo. Serdeczności dla Ciebie.
UsuńCoś mało tu komentujących Baśka buhahahaa
OdpowiedzUsuńMam Ci podziękować za komentarz? Śmiej się na zdrowie. Komentować nie musisz.
UsuńPrzytulanie jest ogromnie wazne, ogromnie. Ja od wiadomego czasu przytulam nie tylko ludzi ale wszystko co sie da przytulic. A jak sie przyjrzec dokladnie to "przytulanki" sa wszedzie tylko trzeba je chciec dostrzec a potem przytulac ile sie da.
OdpowiedzUsuńPrzytulam Cie Basiu, wirtualnie...
STAR, gdzie można Ciebie jeszcze poczytać ??
UsuńBrakuje Twojego nietuzinkowego pióra..
Pozdrawiam Magda.
Właśnie Star, otwórz ponownie bloga. Jak nastroje po wyborach ??
UsuńDaj znać gdzie jesteś w blogosferze ..
Miłego Ania.
Drogie Magdo i Aniu.
UsuńJest mi niezmiernie milo, ze pytacie i pamietacie moje pisanie. Niestety ja sie juz ze tak powiem "wypisalam". Wiecie jest taka zasada, ze nalezy wiedziec kiedy zejsc ze sceny:))) no to zeszlam i tylko zagladam do moich ulubionych kolezanek i tam wlasnie mozna mnie czasem poczytac w komentarzach. A to sa w sumie dwa blogi Basia (tutaj) i Olga Jawor
Dziekuje jeszcze raz i zycze Wam obu wszystkiego co najlepsze.
Ach bylabym zapomniala, nastroj po wyborach?
Wrecz zajebisty!!!!!!!!!!!!! Nareszcie nie musze patrzyc na slepego osranca Jozka:)))) 4 lata takich tortur to wystarczajaco duzo.
Smuteczek:(
UsuńAle najważniejsze że humor Ci dopisuje.... ślepego osrańca Józka:))))))))
Może jeszcze zmienisz decyzję...kiedyś...
Uściski dla Ciebie i męża.
Ania.
Aniu, posrany Jozek to nawet nie jest metafora, to jest zywa prawda. A sa tacy co nawet wierzyli, ze Kamala wygra:)))) Kochana cegla ma wiecej aktywnych komorek mozgowych niz Kamala. Pamietam jak dawno temu (poczatek prezydentury posranego) jedna z blogowiczek napisala "i ta piekna kobieta zostanie kiedys prezydentem Ameryki". Jak to przeczytalam to o malo nie peklam ze smiechu... owszem Kamala moze byc prezydentem np. szatni w teatrze, albo stacji benzynowej gdzies w szczerym polu ale NIE Ameryki.
UsuńNo coz, juz sie przyzwyczailam, ze najwiecej do powiedzenia w temacie amerykanskiej polityki maja ludzie, ktorzy moze potrafia pokazac Ameryke na mapie. W koncu do dosc duzy kraj wiec nie wymaga wiele wysilku.
Ide juz zanim mnie Basia pogoni.
Pozdrawiam
Star, przesyłam uściski za wielką wodę i dziękuję, że jesteś. Spokojnie korzystaj z mojego kawałka podłogi, nie mam zamiaru Cię pogonić.
UsuńBasiu przytulam i serdecznie pozdrawiam. Teresa
OdpowiedzUsuńDzięki Teresko. Buziaczki.
UsuńPrzytulanie jest fajne. Przytulam Basiu. Aga
OdpowiedzUsuńPewnie, że fajne. Przesyłam buziaki.
UsuńPrzytulam do serca, Basiu! Nie wiem czemu Twój blog się u mnie nie aktualizuje, ale tak sobie myślę, że na przytulanie i tak się załapałam. :))
OdpowiedzUsuńEmmo, dzięki za przytulasy i za to, że jesteś. Nie wiem, dlaczego blog się nie aktualizuje.
UsuńUwielbiam przytulanie, choć oczywiście nie bez wyboru. Mojego małego synka omal nie zagłaskałam i nie zatuliłam na amen, gdy był malutki. Teraz się trochę broni, i ja to szanuję, ale widzę, jak w zakamuflowany sposób jednak szuka ze mną kontaktu: tu szturchnie przyjacielskim kuksańcem, tu poda mi kota z rąk do rąk, a ja wtedy przemycam przytulasa, tu mnie zawoła, by coś mi pokazać i mam wtedy okazję na chwilę go objąć albo pogłaskać.
OdpowiedzUsuńDotyk (nie seks, bo to zupełnie inna bajka) to mój język miłości. Zaraz po nim, albo równie mocno potrzebuję rozmawiać.