Szukaj na tym blogu

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dzień Podziękowań. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Dzień Podziękowań. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 27 września 2011

Ogólnopolski Dzień Podziękowań

26 września pierwszy raz jest obchodzony Ogólnopolski Dzień Podziękowań - donosiły dzisiaj serwisy informacyjne. Skonstatowałam, że coraz więcej mamy w kalendarzu dni dedykowanych określonej sprawie. Z tego co pamiętam, kiedyś obchodziło się Dzień Kobiet, Dzień Nauczyciela, Dzień Budowlańca, Dzień Żołnierza, Dzień Dziecka, Dzień Matki, więc świętowanie miało charakter osobowy a teraz przybyły dni poświęcone zachowaniom np. Dzień Życzliwości i wspomniany Dzień Podziękowań. Trochę to dziwne że niektórym potrzebne są nadzwyczajne okoliczności, żeby wyrażać zwykłe ludzkie odruchy. Jednak, oficjalnie czy nie, warto dziękować, więc może propagowanie takich zachowań poprzez poświęcenie im konkretnego dnia nie jest pozbawione sensu.

Osobiście nie mam problemów z wyrażaniem wdzięczności, więc nie potrzebuję przypominania, że mam podziękować. Dziękuję przy okazji, ale też bez szczególnej okazji, i naprawdę mam za co. Dziękuję moim bliskim, przyjaciołom, znajomym, że są przy mnie, że dają mi swój czas, uczucie i uwagę. Nie zapominam o podziękowaniach należnym ludziom, których spotykam na swojej drodze, za wszystko co dla mnie robią. Jakiś rodzaj wdzięczności mam też dla swoich wrogów, bo dzięki nim wiem lepiej kim nie chcę być i jak nie chcę się zachowywać.

Wdzięczność to uczucie, które buduje mosty między ludźmi, więc nie należy go sobie skąpić. Dlatego z całą hojnością na jaką tylko mnie stać dziękuję bliźnim za wszystko co dla mnie robią. Jedynie do wrogów nie wyrywam się z podziękowaniami, bo powinno im wystarczyć, że nie życzę im tego, czego oni życzą mi. Poza tym, gdybym np. podziękowała znajomemu babonowi, że dzięki niej mam lepsze zdanie na swój temat, to mógłby ją trafić jasny szlaczek, bo całkiem nie o to jej chodziło. Nie będę ryzykowała, że babon pęknie ze złości, więc daruję sobie podziękowania. Niech babon żyje szczęśliwie byle z dala ode mnie. Ale wszystkim pozostałym dziękuję z całego serca.

Na koniec wiersz ks. Jana Twardowskiego, który pięknie potrafił dziękować.

* * *
Dziękuję

Dziękuję Ci za miłość prędką bez namysłu
za to że nie jest całym człowiek pojedynczy
za oczy nagle bliskie i niebezimienne
za głos niedawno obcy a teraz znajomy
za to że nie ma czasu by pisać list krótki
więc dlatego się pisze same tylko długie
choć pisanie jest po to by szkodzić piszącym
a miłość wciąż niezręcznym mijaniem się ludzi
że nie można Cię zabić w obronie człowieka

Dziękuję Ci za tyle bólu żeby sprawdzać siebie
za wszystko co nieważne najważniejsze
za pytania tak wielkie że już nieruchome