Od lat powtarzam jak mantrę, że mam szczęście do ludzi, bo rzeczywiście tak jest. Spotkałam na swojej drodze wiele osób, dzięki którym wracała mi wiara w człowieka, robiło się cieplej na sercu, a moje życie stawało się piękniejsze i łatwiejsze. Pozwólcie, że dzisiaj napiszę o jednym z nich, bo właśnie jestem świeżo po spotkaniu. Zaczynając od pieca, muszę wyjaśnić jak w ogóle trafiłam do doktora Piotra B.
Jestem kobietą, która ma już życia popołudnie, ale starość ignoruję na ile się da. Tytuł bloga odnosi się do tego, że jeżeli popatrzymy na życie jak na górę, to ja już schodzę ze swojej góry, a kto chodził po górach wie, że schodzi się trudniej. Jednak smęcę umiarkowanie, bo wolę się śmiać. A że potrafię się śmiać również z siebie to powodów do śmiechu mi nie brakuje. Na blogu piszę o swoich i nie swoich potyczkach z życiem.
Szukaj na tym blogu
piątek, 30 lipca 2021
środa, 21 lipca 2021
Czego unikam, na czym buduję i czym jest kolor aury
Po wczorajszym pracowitym dniu dzisiaj polegiwałam i czytałam
"Cudzoziemkę". Nie wiem, który to już raz. To jedna z tych książek,
które nigdy mi się nie nudzą, więc co będę sobie żałować. Kuncewiczowa
tak pięknie maluje portrety psychologiczne bohaterów, że ma się wrażenie
obcowania z żywymi ludźmi. Widzę
Różę, kobietę pogubioną, nieszczęśliwą, która sama jest swoim
największym wrogiem. Nie daje sobie prawa do szczęścia, bo ominęła ją
szczeniacka, wydumana miłość, świat nie jest idealny, nie jest wielką
skrzypaczką i wszędzie czuje się obco. Dopiero pod koniec życia zdaje
sobie sprawę, że wyobcowanie, które towarzyszyło jej przez całe życie,
było nie tylko jej udziałem, ale także w dużej części dziełem. Jej
pytanie skierowane do syna: "Władyś, jakże ja będę umierać, kiedy ja nie
żyłam wcale?" jest porażająco smutne i przygnębiające. Ile jest wokół
nas takich cudzoziemek, które nie biorą z życia tego co daje i wciąż
żyją mrzonkami?
sobota, 17 lipca 2021
Minął kolejny, upalny tydzień tego lata
Mijający tydzień dał mi się we znaki, bo upał nie pozwalał normalnie żyć, a ja od nowości wolałam marznąć aniżeli się pocić. Jednak dzięki tym afrykańskim upałom dojrzałam wreszcie do zakupu klimatyzacji. Długo się przed tym broniłam, bo nie jest to najzdrowsze rozwiązanie, ale teraz złożyłam broń. Ponieważ ze względu na przepisy klimatyzator może zainstalować wyłącznie certyfikowany fachowiec, a terminy usługi są dopiero jesienią, to klimatyzację będę miała w przyszłym roku. Na razie duży wentylator i klimatyzer muszą mi wystarczyć.
W mijającym tygodniu miałam bardzo ważne święto, bo w czwartek o godz. 15,35 moja najukochańsza Pyza skończyła 40 lat.
niedziela, 11 lipca 2021
Pozwólcie, że zapytam...
czwartek, 8 lipca 2021
A nie mówiłam...
Dostałam dzisiaj od przyjaciółki coś do posłuchania i tym razem nie było to nic wesołego. Okazało się, że jest więcej ludzi, którzy mają podobne spostrzeżenia jak ja. Szkoda, że nie mogę się z tego cieszyć, bo to co się dzieje nie jest do śmiechu. Ale powiedzieć: a nie mówiłam, mogę, więc mówię. Filmik zapisuję na blogu, chociaż nie wiadomo jak długo będzie dostępny na YOUTUBE. A czy robią z nas idiotów? No robią, bo na to pozwalamy. I na dzisiaj to by było na tyle.
wtorek, 6 lipca 2021
Historia kołem się toczy
Wychodzi na to, że jestem konsekwentnie niekonsekwentna, bo znowu będzie o polityce, a miałam już nie poświęcać temu tematowi uwagi. Niestety nie da się uwolnić od tego szamba, które wciąż wybija na nowo. Staram się, ale chcę czy nie, to polityka wciąż mnie dotyczy i psuje mi charakter.
W latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku popularny był zespół Trzeci Oddech Kaczuchy.