Takie moje jesienne schody do nieba, które prowadzą mnie od zachwytu do zachwytu.
Bo cuda natury cieszą oczy i leczą duszę, więc korzystam ile się da. Bożeszszsz... jak ja to lubię. Latam na spacery, chłonę piękno świata i robię zdjęcia jak japoński turysta. Buddyjscy mistrzowie twierdzą, że jak coś nazwiesz to już jesteś poza najgłębszym odbiorem nazwanej rzeczy, ale ja nie jestem mędrcem, więc robię po swojemu. Zatrzymuję chwilę w migawce aparatu, bo zapobiegliwie zbieram plasterki, żeby było czym opatrywać wszelkiego rodzaju melancholie, gdy świat poszarzeje albo gdy dusza zaboli.
Dlatego dzisiaj na blogu znowu będą zdjęcia.Magiczne ognie jesieni i pejzaże zasypane kolorowymi liśćmi. No, banalnie piękne te obrazy, ale grzeją serce, więc nie będę sobie żałować. Spacer nad rzeką i zachód słońca nad trochę większą wodą. Niebo w różnych odcianiach niebieskości. Sama przyjemność.
Na niebie ktoś kręcił piruety.
Po drodze do chałupy mam złoty dywanik.
Przypomniała mi się taka stara piosenka z mojej młodości, bo tytuł w temacie posta i taka jesiennie nostalgiczna.
Specjalnie dla Basi, którą ucieszyła piosenka Czerwonych Gitar, jeszcze jeden utwór. Bardzo lubię tę piosenkę i chętnie się tym lubienie podzielę.
I na dzisiaj to by było na tyle.
Wiesz, że ja zapomniałam o tej pięknej piosence Czerwonych Gitar. A jaki to był hicior mojej też młodości. I tak świetnie współgra z twoją piękną jesienią 🙂
OdpowiedzUsuńPiosenki Czerwonych Gitar to moje dzieciństwo i młodość. Do tej pory słuchamy z mężem ich płyt. Piękna muzyka i tekst nie starzeją się. Poza tym, wspomnienia z młodości są jak balsam łagodzą smutek przemijania. Jeszcze dziś mam w uszach piosenkę, przy której pocałował mnie podczas naszego pierwszego sylwestra. Krajewski śpiewał : jest w oczach twych kolor nieba z moich stron. A ja widziałam to niebo w oczach mojego przyszłego męża. No i tak się porobiło, że tegoroczny sylwester będzie już 48, który spędzimy razem.
UsuńSerdeczności dla Ciebie Basiu.
A my 47, wierzyć się nie chce, przecież mamy dopiero te jakieś 17-18 😉
UsuńA wspomnienia mamy piękne, bo owe czasy miały to "coś". A może to po prostu uroda młodości.
No tak, jak człowiek nie patrzy w lustro, to z trudem dociera, że minęło już tyle lat. Na szczęście o tym jak się czujemy decyduje nie tyle nasz wiek metrykalny co nastawienie. Także, czujmy się wciąż młode.Przesyłam serdeczności.
Usuńprzemykam cichutko, piosenkę kocham od dawna. już jesień. pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńMiło Cię widzieć. Wpadaj częściej. Pozdrawiam serdecznie. 🙂
UsuńI ja robię podobnie, Basiu. Chłonę to piękno, które jest, które wyłania sie co chwilę w nowej odsłonie. Jak tu sie nie zachwycać, nie wzruszać? Jak nie nasycać na zapas? Róbmy to, póki tylko możemy. Chwytajmy dobre chwile. Niech nas przenikają, niech leczą, niech dodają sił. I nućmy wspaniałe, nigdy niestarzejące sie piosenki. Takie,jak chociażby Czerwonych Gitar, Magdy Umer, Łucji Prus, Skaldów, Grechuty. Ach, ileż tych genialnych twórców i utworów czeka na posłuchanie i zanucenie....
OdpowiedzUsuńTo, że umiemy czerpać pełnymi garściami z urody świata jest wielkim bogactwem. Na tych moich spacerach czuję się autentycznie szczęśliwa. Lubię żyć w zachwycie, więc to praktykuję podziwiając piękno natury, słuchając ulubionej muzyki. Oleńko lubię wszystkich piosenkarzy, których wymieniłaś. Wciąż towarzyszą mi słowa Grechuty z jednej z jego pięknych piosenek :ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy, ważne jest kilka tych chwil, tych na które czekamy. Dziękuję za Twoją życzliwość i miłe słowa. Pozdrawiam serdecznie. 😘😘😘
UsuńP.S. Właśnie przedwczoraj mówiłam do siotry: "Patrz taka ponura pogoda, a nawet teraz jakie piękne te lasy".
OdpowiedzUsuńA czemu się nie zapisał mój wcześniejszy komentarz? Trudno.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie mam pojęcia co się stało. Blogger rządzi się swoimi prawami. Mnie odrzuca komentarze na zaprzyjaźnionych blogach. Na szczęście u Ciebie jeszcze mogę pisać.
UsuńLasy są piękne bez względu na pogodę.
Komentarz może być w Spamie. U mnie tak się tez dzieje, nie wiem dlaczego...
UsuńUwielbiam "Płoną góry, płoną lasy"! I w ogóle Czerwone Gitary!
OdpowiedzUsuńAnnę Jantar, której teksty piosenek były takie przepowiadające jej koniec tragiczny...
I taką złotą jesień uwielbiam...😊
Nie chcę zalatywać naftaliną, ale kiedyś więcej było piosenek, które opierają się czasowi. Tamte piosenki miały melodię, którą każdy mógł zanucić. Jantar też lubię. Buziaki Taruniu. 😘
Usuń