Szukaj na tym blogu

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wiadomości. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wiadomości. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 19 marca 2012

Wiadomości, które podnoszą ciśnienie i budzą zdziwienie

autor:detnerski
Robiąc poranną prasówkę przeczytałam doniesienia o protestach dwóch wdów smoleńskich. Pani Zuzanna Kurtyka protestuje przeciwko ekshumacji zwłok jej męża, ponieważ nie odpowiada jej zespół patomorfologów, których chce powołać Prokuratura, która to Prokuratura nie zgodziła się wcześniej na udział patomorfologa z Nowego Yorku. Z kolei Beata Gosiewska wystąpiła do ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza o zgodę na prywatną sekcję, bo też ma zastrzeżenia do fachowości i solidności poprzednio wykonanej sekcji i tej planowanej na poniedziałek.

Ludzie mnie zadziwiają i to wcale nie pozytywnie. Za cholerę nie mogę zrozumieć tej wojny nad trumnami. Co niby zmieni kolejna sekcja? Stwierdzi, że zabici w wypadku lotniczym mogliby dalej żyć? Chyba jednak nie, więc, po co to wszystko? Naprawdę nie rozumiem. Gdyby chodziło o kogoś mi bliskiego to na pewno nie chciałabym, żeby wyciągano go z trumny dla jakichś procedur albo dla mojej potrzeby wojowania z domniemanymi winnymi.

Kolejne wiadomości, przy których zgrzytnęłam zębami, to wywiad z rodzicami tragicznie zmarłej sześciomiesięcznej Madzi. Ci młodzi ludzie skarżą się, że inni źle na nich patrzą. Szkoda że nie pomyśleli, że może spotkaliby się z mniejszą wrogością, gdyby przestali robić show na śmierci swojej córeczki. Niestety to jak się zachowywali i zachowują powoduje, że nóż w kieszeni sam się otwiera. Nawet jak człowiek bardzo się stara nie oceniać ich zbyt krytycznie.


piątek, 21 października 2011

Przygnębiające wiadomości

Obejrzałam wiadomości i ogarnął mnie smutek. Na całym świecie coraz większy chaos. Ewolucja jako najlepszy sposób rozwoju nie sprawdza się, bo do władzy zbyt często dochodzą ludzie o robaczywych duszach. Wczoraj życie zakończył jeden z nich Muammar Kadafi, paskudny typ, który przez 42 lata niszczył życie swoje, swojego narodu i wszystkich innych, którzy stanęli mu na drodze.

Obejrzałam migawki zdjęć zrobionych telefonem komórkowym, które pokazują moment ujęcia Kadafiego przez partyzantów. Na tych zdjęciach był już tylko pokrwawionym, przerażonym człowiekiem, który ukrywał się w kanale. Zrobiło mi się bardzo przykro. Zasłużył sobie na gniew i nienawiść, zasłużył na to, co go spotkało, ale czy świat będzie od tego lepszy, że uciśnieni wiwatują nad truchłem pokonanego. Wątpię.

Czy może być coś bardziej symbolicznego niż to, że dyktator skończył swoje życie w kanale ściekowym? Chyba nie, ale Kadafii nie był przecież pierwszym, którego spotkał taki koniec i boję się, że nie będzie ostatnim. Może wśród tych, którzy cieszyli się z upodlenia i śmierci Kadafiego, był kolejny kandydat na tyrana. To niestety nie jest wykluczone. Nienawiść jest bronią, która zabija nie tylko tego, w którego jest wymierzona, rykoszetem zabija wielu innych.

Nie ma co smędzić, pora zająć się sobą. Dzięki Bogu nie wszystkie tragedie świata dotyczą mnie osobiście. W moim życiu nie ma miejsca na nienawiść, więc mam się czym cieszyć. Rozpogodziło się, więc zbieram manatki i idę oglądać jesienne pejzaże. Przy okazji zrobię zakupy i rozruszam kości.