Dwa wydarzenia

Pixer

Leżę w łóżku, bo od tygodnia męczę się z wirusem. Przez ostatnie dwa dni oglądałam świat na ekranie telewizora i snułam refleksje. Dzień po dniu - wczoraj wielka feta WOŚP, dzisiaj obchody 80 rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau. Co łączy te dwa wydarzenia? Moim zdaniem, tym czymś jest nadzieja, że zło jednak nie zwycięża, bo ludzie mają w sobie ogromną siłę, żeby przetrwać, żeby z wielkiego cierpienia wyłonić dobro, żeby pomimo wszystko i wbrew wszystkiemu działać dla dobra wspólnego.

Z uwagą wysłuchałam wystąpień ocalałych, którym udało się przeżyć piekło obozu. Najbardziej podobała mi się wypowiedź Leona Weintrauba, bo w jego historii było coś więcej niż tragizm utraty bliskich, trauma obozu, piętno żydostwa. Było tam ważne przesłanie dotyczące przyszłości, troska o świat, a także prośba o wyciągnięcie wniosków z historii. Pan Leon nie skarżył się, że Polska, która była jego ojczyzną, do której wrócił po wojnie, żeby leczyć kobiety, w 1969 roku zmusiła go do emigracji. To wielki wstyd, że 56 lat później są wśród Polaków tacy, którzy popierają Brauna i jemu podobnych rasistów, ksenofobów i nienawistników. Trzeba naprawdę być idiotą, żeby, z historią jaką ma Polska, obnosić się z nazistowskimi poglądami i przypinać sobie miniaturki gaśnicy Brauna. Nie rozumiem tego. Głupota nie ma narodowości, ani rasy, ale to, że Polacy nie wyciągają żadnych wniosków ze swojej historii nie świadczy o nas dobrze. A tak się obrażamy, gdy inni używają określenia "głupi jak Polak".

Najmniej podobała mi się wypowiedź pana, który reprezentował sponsorów muzeum, bo była bardzo polityczna i jednostronna. Ledwie wspomniał, że w obozie ginęli nie tylko Żydzi. Za to bardzo ubolewał, że antysemityzm znowu przybiera na sile. Zero refleksji, a przecież protesty są przeciw temu co robi rząd Netanjahu, a nie przeciw wszystkim Żydom. Ludobójstwo na Palestyńczykach uchodzi, a fala antysemityzmu wywołana przez rząd Izraela już nie? Jak można tak zakłamywać fakty? To niepojęte, że naród, który tak wiele wycierpiał, teraz rękami swoich rządzących jest oprawcą dla innego narodu. W Izraelu miesiącami trwały protesty przeciw Natanjahu, ale dla niego dobro Żydów nie jest tak ważne jak żądza władzy. U nas  podobną postawę prezentuje odsunięty od władzy Kaczyński i jego świta. Żeby wrócić do władzy są gotowi podpalić Polskę, ale ich elektorat widzi w nich obrońców polskości. I to jest naprawdę paradne.

Ostatnie tygodnie przed finałem WOŚP pokazały jak wiele jest w narodzie ludzi z robaczywymi duszami. Ataki na Owsiaka inspirowane przez pisowską gadzinówkę zwaną TV Republika to szczyt szczytów: kłamstwa, chamstwa, głupoty i złej woli. Na FB forach licznie udzielali się złośliwcy i pospolici hejterzy, którzy z upodobaniem wylewali na Owsiaka pomyje. Zachęcani do sprawdzenia jak wyglądają fakty odpowiadali: "po co? My swoje wiemy." No tak, durnie rzadko mają wątpliwości. Poza tym, żeby zrobić coś dobrego trzeba być kimś, żeby coś niszczyć można być nikim. Nienawiść jest taka łatwa, szczególnie dla głupców i frustratów. Kiedy napisałam jednej takiej mocno katolickiej pańci, żeby przestała się troszczyć o pieniądze tych, którzy wspierają orkiestrę, zaczęła mnie naprawiać, bo przecież ona wie, że Owsiak kradnie, a ja głupia go sponsoruję. Nie wiem, skąd biorą się tacy podli i głupi ludzie, ale wszyscy znamy skutki ich działań. Śmierć Adamowicza niczego nas nie nauczyła, skoro dalej jest społeczne przyzwolenie na hejt. Naprawdę bałam się o Owsiaka, bo zawsze może się znaleźć jakiś idiota z misją naprawiania świata na swoje kopyto. Na szczęście nic złego się nie stało. Orkiestra zagrała i już zebrała ponad  178 milionów, a to jeszcze nie koniec. Wniosek - dobrych ludzi jest więcej. I tego trzeba się trzymać. Niestety osad rozczarowania częścią (wcale niemałą) moich rodaków pozostał. Demoralizacja pod maską świętoszkowatej moralności ma się coraz lepiej.

Dwie twarze polskiego kościoła i człowiek, który robi to w co wierzy. Stworzył ewenement na skalę światową, otwiera ludzkie serca, jednoczy w dobrej sprawie, a w zamian jest obrzucany obelgami przez tych, którzy nie robią nic dla innych. A ja mu bardzo dziękuję za to co robi i za to jaki jest. I na dzisiaj to by było na tyle.