Szukaj na tym blogu

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Anita Nissenbaum. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Anita Nissenbaum. Pokaż wszystkie posty

piątek, 18 lutego 2022

Na malarstwie się nie znam, ale lubię cieszyć oczy


Bardzo lubię żyć w zachwycie, więc interesuję się sztuką, czyli malarstwem też. Znawca ze mnie tyci tyci, ale nie zależy mi na byciu znawcą.  Koneserzy mają wiedzę i krytyków, a ja wyłącznie własne oczy. Moje kryteria oceny są proste: podoba się - nie podoba się, porusza - nie budzi emocji. Lubię oglądać albumy, bo obraz wydrukowany na papierze jest lepszy niż ten na ekranie, ale tylko sieć zapewnia tak duży dostęp do twórczości różnych artystów, więc korzystam. 

Jakiś czas temu pokazywałam na blogu akwarele Anity Nissenbaum, ponieważ chciałam podzielić się z Wami radością jaką mam patrząc na jej obrazy. Dzisiaj będzie ciąg dalszy z taką historią w tle.

czwartek, 25 listopada 2021

Kobieta w wielu odsłonach

Moja koleżanka maluje akwarele, na których są piękne, eteryczne kobiety. Mam wiele jej obrazów, które cieszą moje poczwórne oczy.

Pięknem trzeba się dzielić, więc pomyślałam, że za zgodą autorki podzielę się z Wami i zrobię na blogu wernisaż prac Anity Nissenbaum.