Szukaj na tym blogu

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą książki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą książki. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 14 lutego 2016

NAJMILSZEGO DNIA WALENTYNKOWEGO


dla wiernych Czytelników, którzy wciąż odwiedzają mojego bloga chociaż ja sama traktuję go po macoszemu. 

Tym razem zamilkłam, bo dostałam kilka książek, które musiałam szybko przeczytać. "Kobieta zbuntowana" Krystyny Kofty, "Kalendarzyk niemałżeński" Pauliny Młynarskiej i Doroty Wellman i "Szczęściara" Sachi Parker, to w sumie ponad tysiąc stron maczkiem w dużym formacie, więc trochę mi się zeszło. Poza tym przechorowałam jakiegoś atrakcyjnego grypowego wirusa, który na tydzień wyłączył mi myślenie i chęć na cokolwiek oprócz spania. Ale już wracam do żywych i cieszę się na normalne życie bez smarków, kaszlu, łamania w kościach i temu podobnych atrakcji. Do miłego...



sobota, 8 listopada 2014

Czytam...

































Powoli wracam do żywych, ale na działanie siły brak, więc wykorzystuję czas na czytanie. Skończyłam „Gry małżeńskie”, opowiadające historię pisarki, która zabiła męża i trafiła na dziewięć lat do więzienia. Fabuła tej książki ciekawa, ale  przedstawione postaci jakieś takie przerysowane, wpasowane w sztywne schematy, okrutnie wynaturzone, motyw zabójstwa, jak dla mnie, trochę wydumany, więc trochę mnie ta książka rozczarowała.  Za to „Miłośnica” będąca fabularyzowaną biografią Krystyny Skarbek, szpiega brytyjskiego wywiadu SOE, powaliła mnie na kolana. Przeczytałam ją jednym tchem i uważam, że to jeden z najlepszych utworów Nurowskiej. Dzisiaj zaczęłam czytać „Pożądanie mieszka w szafie” Piotra Adamczyka. To to pierwsza książka tego autora, ale mam nadzieję, że nie ostatnia.
 

Bardzo spodobał mi się ten fragment: „W internecie jest jak w „Państwie” Platona. Człowiek nie widzi prawdziwych rzeczy, ludzi, zjawisk, lecz złudzenia i cienie. U Platona ludzie siedzieli w jaskini i patrzyli na ścianę przed sobą. Za nimi palił się ogień. Między ogniem a nimi działa się rzeczywistość. Nie widzieli jej, bo byli do niej odwróceni plecami. Widzieli tylko cienie, które na ścianę rzucał płonący z tyłu ogień. Układali z nich swój złudny świat, nigdy nie poznając prawdziwego. Tak Platon przewidział istnienie świata wirtualnego, dziś w nim żyjemy jak jego ludzie w jaskini. Internet to współczesna jaskinia Platona. Tworzymy rzeczywistość ze swoich wyobrażeń. Budujemy światy, które nie powstają, wskrzeszamy ludzi, którzy nie istnieją. W świecie wirtualnym możemy być młodzi, piękni i bogaci. Nie mamy krzywych nóg ani cellulitu, próchnicy, kurzajek ani hemoroidów, zmarszczek, pryszczy na nosie, dziurawej skarpety, niewyprasowanej koszuli, nieświeżego oddechu. Nie wydzielamy brzydkich zapachów, lecz pięknie pachniemy. Możemy urosnąć o dziesięć centymetrów, schudnąć o dwadzieścia kilogramów. Możemy latać. A tam, po drugiej stronie klawiatury siedzą mieszkańcy jaskini Platona, którzy nam wierzą.”



Trafione w punkt, mogłabym się podpisać pod tymi słowami. To przerażające jak wielu ludzi jest uzależnionych od internetu i poza wirtualnym światem nie potrafi utrzymywać społecznych relacji. Internet, jak lustro, odbija naszą narcystyczną rzeczywistość, w której dominuje fałszywe self i rozbuchany do granic wytrzymałości konsumpcjonizm. Na różnych portalach społecznościowych można obserwować monidła będące odwrotnością schowanego za zasłoną portretu Doriana Graya. Smutne to wszystko... i jakieś nienormalne. Ludzie zamiast żyć zadowalają się pozorowaniem udanego życia...



obrazy złowione w sieci