Powoli
wracam do żywych, ale na działanie siły brak, więc wykorzystuję
czas na czytanie. Skończyłam „Gry małżeńskie”, opowiadające historię
pisarki, która zabiła męża i trafiła na dziewięć lat do
więzienia. Fabuła tej książki ciekawa, ale przedstawione postaci jakieś takie
przerysowane, wpasowane w sztywne schematy, okrutnie wynaturzone, motyw zabójstwa, jak dla mnie, trochę wydumany, więc trochę
mnie ta książka rozczarowała. Za to „Miłośnica” będąca
fabularyzowaną biografią Krystyny Skarbek, szpiega brytyjskiego
wywiadu SOE, powaliła mnie na kolana. Przeczytałam ją jednym tchem
i uważam, że to jeden z najlepszych utworów Nurowskiej. Dzisiaj
zaczęłam czytać „Pożądanie mieszka w szafie” Piotra
Adamczyka. To to pierwsza książka tego autora, ale mam nadzieję,
że nie ostatnia.
Bardzo
spodobał mi się ten fragment: „W
internecie jest jak w „Państwie” Platona. Człowiek nie widzi
prawdziwych rzeczy, ludzi, zjawisk, lecz złudzenia i cienie. U
Platona ludzie siedzieli w jaskini i patrzyli na ścianę przed sobą.
Za nimi palił się ogień. Między ogniem a nimi działa się
rzeczywistość. Nie widzieli jej, bo byli do niej odwróceni
plecami. Widzieli tylko cienie, które na ścianę rzucał płonący
z tyłu ogień. Układali z nich swój złudny świat, nigdy nie
poznając prawdziwego. Tak Platon przewidział istnienie świata
wirtualnego, dziś w nim żyjemy jak jego ludzie w jaskini. Internet
to współczesna jaskinia Platona. Tworzymy rzeczywistość ze swoich
wyobrażeń. Budujemy światy, które nie powstają, wskrzeszamy
ludzi, którzy nie istnieją. W świecie wirtualnym możemy być
młodzi, piękni i bogaci. Nie mamy krzywych nóg ani cellulitu,
próchnicy, kurzajek ani hemoroidów, zmarszczek, pryszczy na nosie,
dziurawej skarpety, niewyprasowanej koszuli, nieświeżego oddechu.
Nie wydzielamy brzydkich zapachów, lecz pięknie pachniemy. Możemy
urosnąć o dziesięć centymetrów, schudnąć o dwadzieścia
kilogramów. Możemy latać. A tam, po drugiej stronie klawiatury
siedzą mieszkańcy jaskini Platona, którzy nam wierzą.”
Trafione
w punkt, mogłabym się podpisać pod tymi słowami. To przerażające
jak wielu ludzi jest uzależnionych od internetu i poza wirtualnym
światem nie potrafi utrzymywać społecznych relacji. Internet, jak
lustro, odbija naszą narcystyczną rzeczywistość, w której
dominuje fałszywe self i rozbuchany do granic wytrzymałości
konsumpcjonizm. Na różnych portalach społecznościowych można
obserwować monidła będące odwrotnością schowanego za zasłoną
portretu Doriana Graya. Smutne to wszystko... i jakieś nienormalne.
Ludzie zamiast żyć zadowalają się pozorowaniem udanego życia...
obrazy złowione w sieci
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz