Gdyby tak czas zatrzymał się na linie rozpiętej pomiędzy przeszłością a przyszłością i postał sobie chwilkę, właśnie teraz kiedy piszę te słowa, byłabym naprawdę wdzięczna.
Mogłoby zostać tak, jak jest w tej chwili, bez wielkich szczęść i spektakularnych sukcesów, ze znanymi ograniczeniami i marzeniami, które raczej się nie spełnią, bo tak jak jest, może nie jest najlepiej, ale jest wystarczająco dobrze.
* * *
MOGŁOBY ZOSTAĆ JAK JEST – J. Wołek
Mogłoby zostać jak jest
W tle gdzieś czeremcha i bez
W liści witrażach niech trwa
Zielona msza
Płomyk wiewiórki wśród traw
Ludzi łagodność i strach
Mogłoby zostać jak jest
Jaśmin i bez
Bywa, że świat się nam łasi do nóg
Pewny znak, że gdzieś blisko jest Bóg
Więc codzienność jest dziś bardziej odświętna
Gdy znów w dali wita nas świat
W takim świecie się nam maj zapamięta
I kręć się powoli, byś żył
Żeby starczyło ci sił
Czasie – pogromco nasz
Hodowco wspomnień
Ten jeden raz zapomnij o mnie
Mogłoby zostać jak jest
W tle gdzieś czeremcha i bez
W liści witrażach niech trwa
Zielona msza
Bo czasem świat nam się łasi do nóg
Pewny znak, że gdzieś blisko jest Bóg
Więc my mądrzy i tak zupełnie jak nie my
Więc w nas się rodzi i wiersz
I wierzymy, że spełniają się nam sny
A w tle czeremcha i bez
Mogłoby zostać jak jest
O tak jak jest
Jak jest
Jestem kobietą, która ma już życia popołudnie, ale starość ignoruję na ile się da. Tytuł bloga odnosi się do tego, że jeżeli popatrzymy na życie jak na górę, to ja już schodzę ze swojej góry, a kto chodził po górach wie, że schodzi się trudniej. Jednak smęcę umiarkowanie, bo wolę się śmiać. A że potrafię się śmiać również z siebie to powodów do śmiechu mi nie brakuje. Na blogu piszę o swoich i nie swoich potyczkach z życiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz