„Bawimy się w życie, życie nami bawi się”, to słowa starej piosenki śpiewanej przez H. Frąckowiak. Słowa chwytliwe i prawdziwe, jak większość banałów.
Kiedy jesteśmy bardzo młodzi bawimy się w życie, odtwarzamy role dorosłych i wydaje się nam, że wiele wiemy i jeszcze więcej możemy. Dopiero z dojrzałością dociera do nas, że to życie bawi się nami, bo, owszem, coś tam wiemy i coś możemy, ale nie jest tego znowu tak wiele.
Trudno przyjąć tę prawdę. Jednak im wcześniej pogodzimy się z tym, że życie nie stosuje się do naszych oczekiwań i jest nieprzewidywalnym graczem, tym lepsza będzie jakość naszego życia, bo unikniemy wielkiego rozczarowania.
Od dawna tak myślę, więc nie wymagam od życia za wiele, pokornie znoszę wszystkie szturchańce, biorę co daje i staram się niczego nie zmarnować. Czasami, gdy moje życie staje się trudne do zniesienia, zgrzytnę zębami, przeklnę pod nosem, ale nie robię za Rejtana i nie drę koszuli. Życie mam jakie mam a koszuli szkoda.
Na paskudne zagrania życia stosuję sposób - „zabij dziada dobrocią” i śpiewam sobie tak:
Uparcie i skrycie
Och życie kocham cię, kocham cię,
Kocham cię nad życie
W każdą pogodę
Potrafią dostrzec oczy moje młode
Niebezpieczną twą urodę
Kocham cię życie
Poznawać pragnę cię, pragnę cię,
Pragnę cię w zachwycie
Choć barwy ściemniasz
Wierzę w światełko które rozprasza mrok
Wierzę w niezmienność
Nadziei, nadziei
W światełko na mierzei
Co drogę wskaże we mgle
Nie zdradzi mnie
Nie opuści mnie
A ja szepnę skrycie
Och życie kocham cię, kocham cię,
Kocham cię nad życie
Choć barwy ściemniasz
Choć tej wędrówki mi nie uprzyjemniasz
Choć się marnie odwzajemniasz
Kocham cię życie
Kiedy sen kończy się, kończy się,
Kończy się o świcie
A ja się rzucam
Z nadzieją nową na budzący się dzień
Chcę spotkać w tym dniu
Człowieka co czuje jak ja
Chcę powierzyć mu
Powierzyć mu swój niepokój
Chcę w jego wzroku
Dojrzeć to światełko które sprawi,
Że on powie jak ja... jak ja
Uparcie i skrycie
Och życie kocham cię, kocham cię,
Kocham cię nad życie
Jem jabłko winne
I myślę "ech, ty życie łez mych winne,
Nie zamienię cię na inne"
Kocham cię życie
Poznawać pragnę cię, pragnę cię,
Pragnę cię w zachwycie
I spotkać człowieka,
Który tak życie kocha
I tak jak ja
Nadzieję ma...
Pan Młynarski pięknie napisał, to co ja czuję i za to bardzo dziękuję. Na koniec wpisu walnęłam rym częstochowski, ale wdzięczność jest jak najbardziej autentyczna.
Jestem kobietą, która ma już życia popołudnie, ale starość ignoruję na ile się da. Tytuł bloga odnosi się do tego, że jeżeli popatrzymy na życie jak na górę, to ja już schodzę ze swojej góry, a kto chodził po górach wie, że schodzi się trudniej. Jednak smęcę umiarkowanie, bo wolę się śmiać. A że potrafię się śmiać również z siebie to powodów do śmiechu mi nie brakuje. Na blogu piszę o swoich i nie swoich potyczkach z życiem.
Szukaj na tym blogu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz