Przez ostatnie dni zbyt wiele się działo i fizycznie czułam się do bani, więc nie miałam chęci na pisanie bloga. Przetrwałam tylko dzięki lekom przeciwbólowym, ale pojedynek ja kontra mój organizm 0:1. Jednak jak człowiek jest już po okresie rękojmi, to nie powinien za bardzo protestować. Toteż nie protestuję, tylko czekam cierpliwie aż poczuję się lepiej.
Mimo kiepskiej kondycji udało mi się załatwić parę spraw urzędowych, które ciągną się jak śluz za ślimakiem i są równie obrzydliwe. W nadchodzącym tygodniu też nie będę się raczej nudziła, bo skoro powiedziałam, z własnej chociaż przymuszonej woli, „a”, to teraz trzeba powiedzieć „b”. Mam już po kokardę zajmowania się sprawą męża, ale jak mus to mus.
W tym tygodniu chciałabym odptaszkować wszystko, co wlecze się za mną od zeszłego tygodnia i osiąść na chwilę na laurach, najchętniej w miłym towarzystwie. Odptaszkowywanie (tak nazywam odhaczanie punktów na spisie zadań do wykonania) jest bardzo przyjemną czynnością, więc trzeba się brać za robotę. Lista na ten tydzień trochę długa i na pewno nie wszystko uda się zrobić... Ale spróbuję, bo każda droga zaczyna się od pierwszego kroku a ja nie zamierzam szukać wytłumaczenia w tym, że jestem kulawa.
Wciąż idę, bo nie jestem sama.
* * *
Twarze, twarze - J. Wołek
Czy w trwaniu
Czy to we wrzątku zdarzeń
Twarze, twarze
Wciąż widzę wasze twarze
Płyną tu, gdzieś z głębi wspomnień
Z otchłani snu
Idą nocą do mnie
Z jasnym śmiechem
Lub smutku makijażem
Twarze, twarze
Wciąż widzę wasze twarze
W ciszy łąk i zdań różańcu
Twarzy krąg
W niepowstrzymanym tańcu
Dzięki losie
Za to żeś dał mi w darze
Twarze, twarze
Te bliskie twarze
Że mi dałeś tę jasną oczywistość
Im świat większy
Tym bliższa bliskość
Wśród marzeń
Rozwianych jak miraże
Twarze, twarze
Zawsze życzliwe twarze
Czyjaś dłoń i ciepłe słowo:
Trzymaj pion!
My jesteśmy z tobą!
Słońca duszy
Te oczy jak witraże
Twarze, twarze
Co płoną jak lichtarze
W mroczny czas
Serc drogowskazy
Ja wśród was -
Twarz pośród innych twarzy
Dzięki losie
Za to żeś dał mi w darze
Twarze, twarze
Te bliskie twarze
Że mi dałeś tę jasną oczywistość
Im świat większy
Tym bliższa bliskość
Czas toczy
Swe koła po zegarze
Prawda w oczy:
Kiedyś mnie Panie wskażesz
Skoro już
Tak jak w walizkę
W pamięć włóż
Te wszystkie twarze bliskie
Dzięki losie
Za to żeś dał mi w darze
Twarze, twarze
Te bliskie twarze
Że mi dałeś tę jasną oczywistość
Im świat większy
Tym bliższa bliskość
Czas toczy
Swe koła po zegarze
Prawda w oczy:
kiedyś mnie Panie wskażesz
Skoro już
Tak jak w walizkę
W pamięć włóż
Te wszystkie twarze bliskie
Jestem kobietą, która ma już życia popołudnie, ale starość ignoruję na ile się da. Tytuł bloga odnosi się do tego, że jeżeli popatrzymy na życie jak na górę, to ja już schodzę ze swojej góry, a kto chodził po górach wie, że schodzi się trudniej. Jednak smęcę umiarkowanie, bo wolę się śmiać. A że potrafię się śmiać również z siebie to powodów do śmiechu mi nie brakuje. Na blogu piszę o swoich i nie swoich potyczkach z życiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz