Kochany
wnusio podzielił się ze mną wirusem, więc wczorajszy dzień
miałam wyjęty z życiorysu. Gorączka, gigantyczny ból głowy,
kości i mięśni, wyłożyły mnie całkowicie. Dzisiaj jest lepiej,
bo gorączka mniejsza, ale ból nie odpuszcza. Nie pozostaje mi nic
innego jak uzbroić się w cierpliwość i przeczekać. Leczę się
aspiryną, witaminami, olejkiem pichtowym, sokiem malinowym z
cytryną, a bolącą głowę nagrzewam lampą Sollux.
Lampa, w co trudno uwierzyć, ma ponad czterdzieści lat. Dostaliśmy ją w latach 80 ubiegłego wieku od teściów. Teściów już dawno nie ma, a lampa wciąż działa. Smutna to refleksja, że kruche szkło może być trwalsze od człowieka...
Lampa, w co trudno uwierzyć, ma ponad czterdzieści lat. Dostaliśmy ją w latach 80 ubiegłego wieku od teściów. Teściów już dawno nie ma, a lampa wciąż działa. Smutna to refleksja, że kruche szkło może być trwalsze od człowieka...
obrazy złowione w sieci
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz