Szukaj na tym blogu

wtorek, 3 listopada 2020

Lubię wrony

Jak wiecie albo i nie, lubię wrony. Od lat obserwuję te ptaki i zbieram informacje na temat krukowatych. Wrony nie zachwycają urodą, ale powiedzenie "mieć ptasi móżdżek" ich nie dotyczy, bo są bardzo mądre. Nie tak jak np. papugi, które  są znane z kolorowych piórek, pewnego rodzaju nabzdyczenia, a cała ich mądrość jest w powtarzaniu po innych. Ptaki z rodziny krukowatych to indywidualiści, którzy potrafią myśleć abstrakcyjnie.  Ich inteligencję można porównać z inteligencją 5-7 letniego dziecka.

Nie brakuje im sprytu. Ostatnio obserwowałam wronę, która znalazła pod drzewem orzech. Wzięła go w dziób, podfrunęła wysoko i upuściła orzech na wyasfaltowaną alejkę. Czynność tę powtarzała kilka razy i zawsze celowała tak, żeby orzech spadał na alejkę a nie na trawnik. Dopiero na koniec poobijany orzech rozłupała dziobem. Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej o wronach, to przeczytajcie ten bardzo ciekawy artykuł: Wrony potrafia myslec abstrakcyjnie

A tutaj są linki do archiwalnych postów, w których pisałam o sobie i wronach: Niedzielny poranek z wrona  

 Sama ze sobą a czasami też z wronami

Wklejam jeszcze kilka zdjęć. I na dzisiaj to by było na tyle.






16 komentarzy:

  1. W moim mieście wrony i kawki opanowały klika ulic do tego stopnia, że zamieniły chodniki w kloakę, a że miasto uzdrowiskowe, więc wypowiedziano wronom wojnę. Jak dotąd wygrywają wrony...więc jeśli nie gołębie, to wrony zniszczą Ci kurtkę lub fryzurę:-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na szczęście nie ma takiego problemu, bo wrony gniazdują w wąwozie. Na osiedlu jest więcej gołębi.

      Usuń
  2. Nie mam z wronami dobrych skojarzeń, od kiedy zaatakowała mnie, i to w głowę, dwukrotnie i zupełnie bez powodu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zazdroszczę takiego doświadczenia. Wrony podobno atakują, gdy ktoś zbliża się zbyt blisko gniazda, gdzie są ich młode. Może ta wrona źle oceniła Twoje intencje.

      Usuń
  3. Nie miałam ani złych, ani szczególnie dobrych doświadczeń z wronami a jednak budzą pewien niepokój. Nie boją się, uskakują przed przechodniem w ostatniej chwili, gromadzą się stadach- raz mniejszych, raz większych. Może mam w głowie mocno zakodowany film "Ptaki"? Nie wiem, ale wrony mojego zaufania nie budzą. Ani sympatii. ;( A z lubienia wron to tylko Młynarski! :)) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście wrony nie są strachliwe, więc nie schodzą ludziom z drogi. Wieczorem jak kołują całym stadem na niebie to budzą respekt. Również Cię pozdrawiam.

      Usuń
  4. U mnie grasują wrony siwe. Nie mam do nich jakiegoś emocjonalnego stosunku, chociaż zdecydowanie bardziej wolę je od gołębi, a jeszcze bardziej od mew.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też wolę wrony, bo gołąb najpierw je Ci z ręki, a potem narobi na głowę))) Wrona przynajmniej jest charakterna.

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Nie da się zaprzeczyć, że wrony są genialne. Dlatego je lubię.

      Usuń
  6. U Ciebie zawsze mozna sie czegos ciekawego dowiedziec/nauczyc. Nigdy nie zastanawialam sie nad wronami, ba... nad zadnymi ptakami sie nie zastanawialam. To raczej domena mojego meza, ktorego interesuje kazde zywe stworzenie. Wczoraj do domu jakims cudem trafil robak, oczywiscie ja podnioslam krzyk, a Wspanialy podniosl robaka z podlogi i wyniosl go na zewnatrz, na wolnosc. Ja w najgorszym przypadku (czytaj gdyby nie bylo Wspanialego) ubilabym wroga:)))
    Z rownym zainteresowaniem przeczytalam zalinkowana notke i podoba mi sie tekst Mlynarskiego. Dziekuje za nowa dawke nauki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że tak bez doktoratów sieję wiedzę. A wiesz, że mój mąż i tak jak Wspaniały szanuje wszystko co żyje. Gdyby nie brak fizycznej możliwości, to podejrzewałabym mojego teścia, że miał na boku jeszcze jednego syna. Ten mój chłop to tak jest za ochroną życia, że nawet komara zabić nie chce. A że komara z chałupy nie da się wyprosić to mam przechlapane i sama muszę z gazetą latać. Kiedyś jak mnie wkurzył, że wyżej stawia komara niż spokój żony, to powiedziałam, że strzelam focha, bo czuję się postponowana. To mi powiedział, że mam niesłuszne pretensje, bo ja często brzęczę a on na mnie za to z gazetą nie leci, więc traktuje mnie i komara sprawiedliwie i po równo. I co z takim zrobić? Zabić szkoda, a żyć z nim i śmieszno i trudno)))

      Usuń
    2. Cos mi mowi, ze Tobie to by nawet doktorat nie zaszkodzil. A w tym przypadku wiem co mowie, bo mam meza z podwojnym doktoratem i jakos mu nie odpierdolilo i ciagle potrafi myslec samodzielnie. Ale co ja sie tam znam? :)))
      Ale dobre te nasze chlopy, robaki nam spod nog usuwaja, wesolo z nimi jest niewatpliwie:)) Nie narzekajmy Basiu, nigdy nie jest tak zle zeby nie moglo byc gorzej :P

      Usuń
    3. Dzięki za uznanie. Co do chłopów, to pełna zgoda, mogłyśmy trafić gorzej. A wiesz, chłop im starszy tym bardziej winny)))

      Usuń
  7. To mnie zadzwiłaś Basiu, nie przypuszczałam, że ktos w ogóle lubi wrony, jakos mi sie kojarza niesympatycznie. Ale zmieniam zdanie po lekturze artykułow:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja lubię różne dziwne rzeczy. Wrony mnie zainteresowały, kiedy obserwowałam je na spacerach z moją Miśką, która uwielbiała je płoszyć. Na początku wrony reagowały jak każdy ptak i spłoszone szybko podrywały się do lotu. Jednak po jakimś czasie zaczęły wyraźnie lekceważyć moją psinę. Zastanawiałam się więc, czy stado jakoś ją rozpoznaje i wtedy trafiłam na artykuł o niezwykłej inteligencji wron. A że ja lubię wszystkich i wszystko co mądre, to polubiłam też wrony.

      Usuń