Szukaj na tym blogu

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ania Przybylska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ania Przybylska. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 7 października 2014

"Chwytaj dzień, bo przecież nikt się nie dowie, jaką nam przyszłość zgotują bogowie..."

W internecie aż huczy od wiadomości związanych z Anią Przybylską. Cóż, śmierć i nieszczęścia świetnie się klikają. Ja nie szukam wiadomości, które mnie dołują, ale w sieci często tak jest że wcale nie trzeba specjalnie szukać. Na poniższy obrazek z fragmentem wywiadu Ani Przybylskiej trafiłam przypadkiem i nie mogłam nie przeczytać. 


































Hiobowe: „Czego lękałem się najbardziej, spotkało Mnie" sprawdziło się i w tym wypadku. I, co zrobić, żeby nie przyciągać złego? Jak uciec przed lękiem? Nie wiem. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to ze wszystkich sił żyć tu i teraz, ciesząc się tym co jest mi dane dzisiaj, bo jutro może mi tego zabraknąć, bo jutra może w ogóle nie być. A jeżeli już będę myślała o przyszłości, to tylko z nadzieją... bo szczęście trzeba zapraszać, zło przychodzi nieproszone.


 




poniedziałek, 6 października 2014

Odeszła Ania Przybylska






















W dniu 5 października 2014 roku po ciężkiej chorobie zmarła Anna Przybylska. Po przeczytaniu tej wiadomości poczułam ogromny żal i bunt. Jak wielu znałam Anię tylko z ekranu i medialnych doniesień, ale bardzo Ją lubiłam za naturalność, serdeczność, mądrość, wewnętrzne piękno i nieprzeciętną urodę, poczucie humoru i dystans do siebie, umiłowanie życia...



Zapamiętałam Jej słowa, które znalazły się w jednym z ostatnich wywiadów:
Zawsze powtarzam mojej córce: „Jeśli rzeczy małe nie będą cię cieszyły, to i duże nigdy nie ucieszą”. Cieszę się więc tymi małymi okruchami, przyrodą, zielenią. Cieszę się, mogąc iść po prostu brzegiem morza, chłonąc jego zapach i całej przyrody, która mnie otacza. Ktoś, kto nie otarł się o pewne ostateczne sprawy, pomyśli, że mówię głupoty.”


Nie chcę myśleć, co czują Jej Bliscy, bo i bez tego w takich chwilach trudno mi wierzyć w bożą mądrość, która odbiera dzieciom matkę i jest mi z tym okropnie źle.