Początek
nowego tygodnia niesie ze sobą huk spraw do załatwienia, więc będę
załatwiać. Trzy wizyty, jakieś zakupy, jakieś porządki... A żeby sobie ulżyć i mniej odczuwać ciężary
codzienności uciekam w marzenia. Jak mantrę powtarzam słowa mojego
ulubionego Jonasza: „Żeby coś się zdarzyło /Żeby mogło się
zdarzyć” trzeba marzyć...
Obrazek
ze specjalną dedykacją dla G., która ma teraz ciężkie dni.
Trzymajcie się ciepło, jako i ja będę się trzymać.
obrazek złowiony w sieci
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz