Od
mojego ostatniego wpisu minął tydzień... a ja znów nie wiem kiedy
to zleciało. Ale jednego jestem pewna – za szybko i czuję się jak
chomik w kręciołku. A że szkoda życia na bieganie w pogoni za własnym
ogonem,to muszę coś z tym zrobić... tylko nie wiem co. Bo jak
przejść na tryb slow life i żyć wreszcie w swoim własnym tempie,
kiedy życie ciągle mówi „sprawdzam”? Wiecie? Bo ja nie,
jeszcze nie…
Pocieszam
się więc, że wszystko dzieje się po coś i wszystko ma znaczenie,
nawet jak nam się wydaje, że nasze życie powinno wyglądać
zupełnie inaczej...
Pozdrawiam
Was słonecznie serdecznie i zostawiam w prezencie bajkę.
*
* *
Bajki
- Przypowieści o życiu
W
przypowieści każdy głos ma jednakową moc i niemy kamień może
powiedzieć tyle samo, co trajkocząca papuga, a maluteńka mrówka
może przenieść większą myśl, niż cała karawana
wielbłądów.
Podobnie jest w życiu – najdrobniejsze
wydarzenia czasem mówią więcej, niż te wybitne. A nawet brak
wydarzenia niewątpliwie o czymś mówi.
Przypuśćmy, że nie
byłem w Nowej Zelandii. Jest to fakt równie poważny i zmuszający
do refleksji, jak ten, że ty byłeś tam wielokrotnie. Dlaczego ja
tam nie byłem? Nie chciałem? Nie mogłem? Albo może dlatego, że w
tym czasie byłem na Madagaskarze? W moim przypadku jest wiele
odpowiedzi, w twoim jest tylko jedna: byłeś w Nowej Zelandii.
I
podobnie, jak źdźbło trawy w przypowieści nie ruszając się z
miejsca może powiedzieć tyle samo, co orzeł, który obleciał kulę
ziemską – również wydarzenia ze zwykłego życia mogą
opowiedzieć o czymś niezwykłym.
Bo
życie to całkiem niezwykła rzecz, nawet jeśli wygląda całkiem
zwyczajnie.
autor:
F.Kriwin
obrazek złowiony w sieci