Szukaj na tym blogu

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wolność. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wolność. Pokaż wszystkie posty

piątek, 25 marca 2022

NIE dla cenzury

źródło Internet
WIOSNA szła, szła i nareszcie przyszła. Cieszę się z niej ogromnie, bo chociaż w przyrodzie można znaleźć trochę nadziei, że reguły rządzące światem mają jakiś pozytywny sens. Niestety, cała reszta przypomina sen wariata, w którym uczestniczymy wszyscy bez wyjątku. Pomimo tego, że staram się izolować od spraw, na które nie mam większego wpływu, to jednak uciec się nie da. Dlatego moja potłuczona głowa produkuje stada nie mniej potłuczonych myśli i mnoży pytania. 
A wszystko przez to, że bardzo lubię wiedzieć i nie jestem fanatycznie przywiązana do jednego sposobu patrzenia na świat. Ludzi, którzy wybierają tylko to co im pasuje, zupełnie ignorując wszystko inne, uważam za głupców. Podpisuję się pod sokratejskim „Wiem, że nic nie wiem”, więc wciąż szukam odpowiedzi, nie zamykając się na poglądy różniące się od moich. Zdaję sobie sprawę, że nie brakuje ciotek rewolucji, które chętnie wyzwoliłyby mnie z kłopotu samodzielnego myślenia, ale dziękuję za pomoc, poradzę sobie sama.

środa, 9 lutego 2022

Łączę kropki i cieszę się, że przybywa foliarzy

Trudno, jestem konsekwentnie niekonsekwentna, bo zarzekałam się jak żaba błota, ale znowu poruszam te same tematy. Wracam do nich, bo są dla mnie ważne, chociaż do niektórych mam mocno ugruntowane obrzydzenie. Takim obmierzłym tematem jest covid i wszystkie związane z nim historie.  
Jak wiecie czasami się izoluję, żeby nie zwariować z nadmiaru szczęścia jakie serwuje mi życie, bo mój świat wewnętrzny nijak nie potrafi się pogodzić z tym zewnętrznym i to mnie unieszczęśliwia.

czwartek, 23 września 2021

Dialog na dwa głosy

Chciałam odpowiedzieć na komentarz koleżanki, ale strasznie się rozpisałam. Dlatego postanowiłam, że komentarz i moją odpowiedź zamieszczę jako post. Może temat się rozkręci, bo jest ciekawy.

poniedziałek, 1 lutego 2021

Emigracji wewnętrznej ciąg dalszy i niedzielny spacer

Dokoła dzieje się dużo ważnych spraw, a ja uparcie staram się trwać w izolacji od wszystkiego co zewnętrzne i na co nie mam większego wpływu. Sama narzuciłam sobie tę kwarantannę, żeby zebrać siły. Jak Budda zapatrzyłam się we własny pępek i odsiewam wszystko co mogłoby zakłócić mi spokój. Pogoda mi sprzyja, to latam po dworze i ładuję akumulatory.  Zima pięknie udekorowała moje ścieżki, więc korzystam przyglądając się drzewom, rzece, ptakom. Cieszę się z harmonii w naturze i buduję harmonię w sobie.