Szukaj na tym blogu
piątek, 26 września 2014
Myśl na dziś od Anthonego de Mello
wtorek, 23 sierpnia 2011
Agata - moja ulubiona wersja człowieka
Do takich pozytywnie zakręconych należy Agata, którą mam przyjemność znać. Studia skończyła ze świetnym wynikiem, ale nie została na uczelni, chociaż miała taką propozycję. Nie zatrudniła się też w firmie ciotki, gdzie mogłaby za dużą kasę uczyć biznesmenów, jak osiągać sukcesy zawodowe. Zamiast tego zajęła się prostowaniem życia ludziom, którzy już na starcie dostali od życia gorsze karty. Robi to za śmieszne pieniądze, ale nie narzeka. Wie czego chce i jest gotowa wiele zrobić, żeby to osiągnąć. Lubię Agatę, bo dzięki niej łatwiej mi wierzyć, że ludzie są dobrzy. A nawet jeżeli nie wszyscy, to Agata na pewno.
W pokoju Agaty wisi duży, abstrakcyjny obraz, który sama namalowała. Kolorowe plamy, przypominające główki kwiatów, zlewają się ze sobą tworząc wizerunek dłoni, które ułożone są w geście objęcia, osłony, zupełnie tak, jak wtedy gdy osłaniamy płomień świecy przed wiatrem. Obraz emanuje pogodną energią, spokojem i jest pełen harmonii, zupełnie jak jego autorka.
Zapytałam kiedyś Agatę, co daje jej siłę, żeby wciąż wyciągać ręce do ludzi i nie zwracać uwagi na to, że zawodzą. Radość dawania -odpowiedziała. Agata potwierdza takie powiedzenie: Kto bierze ma pełne ręce, kto daje ma pełne serce.
sobota, 12 marca 2011
Niutek
Kiedy to maleństwo poznało uczucia, które odzwierciedlają się w mimice? Co dzieje się w tej małej główce? Jakie senne obrazy przewijają się pod zamkniętymi powiekami, gdy marszczy brwi? Chciałabym to wiedzieć. Chciałabym poznać człowieka, który wyrośnie z tego cudnego dziecka.
* * *
Do dziecka
Wszystko najlepsze w człowieku,
W tysiącu mężczyzn i kobiet,
W oczach, we włosach, w uśmiechu –
Jest w tobie.
Wszystkie najczulsze wyrazy,
Wiosna na ziemi i niebie,
Morza i gór krajobrazy
Dla ciebie.
Ty masz niespełna trzy lata
I tysiąc lat masz i więcej.
Początkiem i końcem świata
Twe serce.
Ty jesteś jabłkiem i drzewem,
Obłokiem, gwiazdą, rozumem.
Przez ciebie to, czego nie wiem,
Już umiem.
Mieczysław Jastrun
czwartek, 17 lutego 2011
Cukierki czy kły...
Co dzień spotykamy różnych ludzi, mamy okazję ich obserwować, rozmawiać z nimi, uczestniczyć w ich życiu. Od jakiegoś czasu ,często zastanawiałam się nad tymi kontaktami. Coraz częściej myślę, że każdy człowiek jest dla nas jakimś drogowskazem. Patrząc na jednych myślimy, że warto iść w tym samym kierunku co oni. Obserwując drugich nie mamy wątpliwości, że ich drogi nie będą naszymi.
Lubię być z ludźmi. Czerpię dużą przyjemność z obcowania z innymi. Myślę, że mam wielkie szczęście, bo na mojej drodze spotykam takich, którzy nie tylko z nazwy są ludźmi. W dzisiejszym świecie pełnym ludzi z plastiku mnie mnie udaje się spotykać tych z krwi i kości. Dzisiaj miałam długą rozmowę z przypadkowo poznaną kobietą i odkryłam w niej bratnią duszę. Rozmawiałyśmy tak jakbyśmy się znały od lat, a widziałyśmy się pierwszy raz. Serdeczna rozmowa dała nam obu wiele dobrej energii. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy i odczuję znowu ten szczególny rodzaj bliskości. Człowieka z Człowiekiem. To co napisałam brzmi trochę patetycznie, ale nic na to nie poradzę. Takie sytuacje, tacy ludzie są jak cukierki od Pana Boga rzucane nam dla osłodzenia życia.
O naszym człowieczym byciu ze sobą pięknie napisał Edward Stachura
***
Człowiekowi człowiek człowiekowi wilkiem
Człowiek człowiekowi strykiem
Lecz ty się nie daj zgnębić
Lecz ty się nie daj spętlić
Człowiek człowiekowi szpadą
Człowiek człowiekowi zdradą
Lecz ty się nie daj zgładzić
Lecz ty się nie daj zdradzić.
Człowiek człowiekowi pumą.
Człowiek człowiekowi dżumą
Lecz ty się nie daj pumie
Lecz ty się nie daj dżumie
Człowiek człowiekowi łomem
Człowiek człowiekowi gromem
Lecz ty się nie daj zgłuszyć
Lecz ty się nie daj skruszyć
Człowiek człowiekowi wilkiem
Lecz ty się nie daj zwilczyć
Człowiek człowiekowi bliźnim
Z bliźnim się możesz zabliźnić