A że śmiech to przyjemność i samo zdrowie, więc sobie nie żałowałam.
Szukaj na tym blogu
sobota, 5 marca 2016
Dowcipy z alkowy, które ubawiły mnie do łez
A że śmiech to przyjemność i samo zdrowie, więc sobie nie żałowałam.
sobota, 20 lutego 2016
Sama ze sobą, a czasami też z wronami
Dalajlama
radził, żeby
każdego dnia pobyć
ze sobą. Indiańskie
przysłowie mówi,
że aby usłyszeć
siebie, potrzebujemy milczących dni.
Racja. Dlatego trochę milczę, ale z przerwami, bo ja raczej z tych
wymownych.
Jednak nie da się zaprzeczyć, że ostatnio jakoś nie
bardzo chce mi się gadać i lubię być sama. Śmiało mogę sobie
śpiewać słowa w starej piosenki zespołu Homo Homini: “sam ze
sobą na sam najlepiej się mam, gdy znajdę się sam”.
Rzeczywistość dookoła jest rozczarowująca, więc, żeby zachować
spokój i jakie takie samopoczucie, skupiam się na sobie, co bywa
nawet przyjemne. Lubię swoje towarzystwo i taki rodzaj samotności.
Mam też takie dziwactwo, że chodzę słuchać wron, które o
zmierzchu zbierają się w wąwozie niedaleko mojego domu. Poniżej
zdjęcia z ostatniego takiego spaceru. Technicznie zdjęcia są słabe, bo robione niedoładowaną komórką, ale atmosferę oddają wiernie.
niedziela, 14 lutego 2016
NAJMILSZEGO DNIA WALENTYNKOWEGO
dla wiernych Czytelników, którzy wciąż odwiedzają mojego bloga chociaż ja sama traktuję go po macoszemu.
Tym razem zamilkłam, bo dostałam kilka książek, które musiałam szybko przeczytać. "Kobieta zbuntowana" Krystyny Kofty, "Kalendarzyk niemałżeński" Pauliny Młynarskiej i Doroty Wellman i "Szczęściara" Sachi Parker, to w sumie ponad tysiąc stron maczkiem w dużym formacie, więc trochę mi się zeszło. Poza tym przechorowałam jakiegoś atrakcyjnego grypowego wirusa, który na tydzień wyłączył mi myślenie i chęć na cokolwiek oprócz spania. Ale już wracam do żywych i cieszę się na normalne życie bez smarków, kaszlu, łamania w kościach i temu podobnych atrakcji. Do miłego...
niedziela, 31 stycznia 2016
Przytulanie jest dobre na wszystko
Dzisiaj
jest 31 stycznia 2016 roku, a więc obchodzimy Światowy Dzień Przytulania.
Jeżeli ktoś na co dzień nie praktykuje obłapiania się z
bliźnimi, to ma właśnie świetną okazja do tego, żeby się
poprzytulać, dać sobie i innym trochę radości, miłości i
czułości. Tak po prostu, po ludzku, bo dotyk potrzebny jest nam nie
tylko dla przyjemności, poczucia bliskości z drugim człowiekiem,
ale też dla zdrowia.
Na
początku XX wieku lekarz Johns Hopkins zauważył, że brak dotyku
zmniejsza szansę niemowląt na przeżycie. Jesteśmy genetycznie
zaprogramowani na bliskość, bo z natury jesteśmy istotami
społecznymi. Podczas przytulania wydziela się oksytocyna, która
zwana jest również hormonem przywiązania, poza tym, serdeczny
dotyk obniża poziom kortyzolu hormonu stresu, obniża ciśnienie,
zwalnia bicie serca, działa przeciwbólowo i podnosi odporność.
Same dobrodziejstwa, ale mnie i bez tego nie trzeba specjalnie
namawiać na przytulanie, bo ja jestem strasznie przylepna, a im
jestem starsza tym bardziej. Z tej umownie ustalonej okazji jak i bez okazji przytulam też do serducha wszystkich
Czytelników
bloga
niedziela, 24 stycznia 2016
To lubię
Lubię rysunki Andrzeja Mleczki i często zaglądam na jego stronę w sieci
Miło jest się pośmiać, gdy rzeczywistość skrzeczy. Serdecznie polecam.
Subskrybuj:
Posty (Atom)