Szukaj na tym blogu

środa, 28 kwietnia 2021

Senna ja i bezsenna noc


źródło internet
W nocy zamiast spać kręciłam się jak kurczak na rożnie i odganiałam czarne myśli. Niestety, te najczarniejsze nie dają się łatwo przegonić, więc do bólu fizycznego dołączył ten psychiczny trudniejszy do zniesienia. Szanse na sen były nikłe, dlatego wstałam i poszłam do kuchni, żeby nastawić wody na ziółka. Przechodząc przez przedpokój spojrzałam w lustro i zobaczyłam w nim starą babę zgiętą w pół. Co jest, to ja? -

środa, 21 kwietnia 2021

Pojawiam się i znikam, ale przed podatkami uciec się nie da

Dawno nie pisałam, bo taka jestem optymistyczna, że aż zęby bolą, a tytuł bloga jednak zobowiązuje. Czas jest taki, że każdy ma dużo  swoich bolicosiów do ogarnięcia, więc moje nikomu nie są potrzebne. Dookoła jest niezbyt optymistycznie i rzadko kto nie narzeka. A ja bardzo się staram zachować choć trochę nadziei na lepsze jutro. Brak wiadomości ze świata, znacznie ułatwia te starania, dlatego unikam  internetu.

piątek, 2 kwietnia 2021

Świąteczne życzenia

Korzystając z okazji zbliżających się Świąt, tą drogą składam Czytelniczkom bloga najserdeczniejsze życzenia. Niech nadchodzący czas przyniesie Wam prawdziwe odrodzenie, odmianę losu na lepszy i dużo szczęśliwszy.   Zawsze jesteście w mojej wdzięcznej pamięci i sercu. Dziękuję, że towarzyszycie mi wirtualnie w moich potyczkach z życiem, poświęcacie czas na czytanie postów i czasami zostawiacie komentarze. Przesyłam serdeczności. Barbara  ❤️   🐣🐣🐣🐣🐣🐣🐣🐣🐣🐣🐣🐣🐣🐣  🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🐣🐣🐣🐣🐣🐣🐣🐣🐣🐣🐣🐣🐣🐣🐣🐣🐣🐣🐣🐣🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷 🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌷🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿🌿

poniedziałek, 15 marca 2021

Jestem jak ptak ze związanymi skrzydłami, ale ciągle jeszcze próbuję wzlecieć

Dawno nie zaglądałam na bloga, bo resetuję się i resetuję, a wciąż jestem zawieszona jak przeładowany komputer. Najwyraźniej taki rodzaj poprawiania jakości życia przestał na mnie działać, więc trzeba coś zmienić. Pytanie tylko "co i jak". Surfowanie w internecie i pisanie bloga to jakiś dialog ze światem, a mnie się nawet gadać nie chce. Poza tym, wolałam milczeć, bo nie miałam  nic ciekawego ani pozytywnego do powiedzenia. Jednak ta cisza niektórych zaniepokoiła, dlatego postanowiłam napisać co u mnie słychać.

środa, 17 lutego 2021

Chciałabym odlecieć i wrócić dopiero jak będzie normalnie

Zamilkłam na dłużej, bo chwilowo nie mam nic budującego do powiedzenia. No może tylko to, że mamy piękną zimę, ale to i bez mojego gadania wszyscy wiedzą. Reszta to smuty, melancholie i nostalgie w ilościach hurtowych, więc nastrój mam kiepściutki. Nie jestem oryginalna, bo podobnie ma większość bliższych i dalszych mi ludzi. I to też mnie smuci. Chciałabym móc odlecieć gdzieś daleko i wrócić dopiero jak będzie normalnie. Jestem bardzo zmęczona tym staraniem się o dobre samopoczucie. Tym bardziej mam dość, że mój starczy organizm mnoży przeszkody i wcale ze mną nie współpracuje. Ostatni rezonans dobitnie pokazał, że jestem ruiną i to niezbyt trwale zakonserwowaną.