Dawno nie zaglądałam na bloga, bo jakoś nie chce mi się pisać i Blogger mnie złości. Lato rozleniwiło mnie zupełnie, więc żyję sobie nieśpiesznie zawieszona między tym co jest a tym co było. Jest tak jak w tytule tego posta - nie dzieje się nic, bo nic się nie dzieje. Stare bidy wciąż ze mną są, ale nowych na szczęście nie ma. Staram się nie wybiegać myślami w przyszłość, bo coś mi się wydaje, że lepiej to już było. Kontempluję codzienność i wyłuskuję z niej radosne momenty, żeby móc się nią cieszyć.
Szukaj na tym blogu
wtorek, 30 sierpnia 2022
piątek, 12 sierpnia 2022
Imiona moich "ludziów"
Billy The Artis |
Straszna ze mnie baba, bo na komentarze odpowiadam po tygodniu, na maile jeszcze później, na blogach nie bywam, ale musicie mi darować, bo siedzę z grabkami pod swoją grzywką i porządkuję wspomnienia, ceruję marzenia i nieśmiało snuję plany. A że strasznie pojemna ta moja głowa i wspomnień mam bezliku to urobiona jestem po pachy. Jednak nie narzekam, bo dobrze mi z tą wiwisekcją na żywym póki co organizmie. Zajmowanie się sobą jest jednak mniej stresogenne niż śledzenie tego co dzieje się na świecie, więc unikam bywania w internecie i interesowania się polityką. Wiem, znowu się powtarzam, ale takie są fakty.
sobota, 6 sierpnia 2022
Każdy ma swoją pieśń
źródło : internet |
poniedziałek, 1 sierpnia 2022
I znowu o Adasiu, ale nie tylko
niedziela, 17 lipca 2022
Codzienność - czas na życie
źródło: Internet |
Codzienność to czas kiedy pisze się historia ludzkiego życia. Czy umiem dobrze wykorzystać moją codzienność? Czy stosuję się do zasady, że nie można żyć przeszłością ani przyszłością, bo życie dzieje się w teraźniejszości? Czy wystarczająco pamiętam, że to co było wczoraj rzutuje na moją teraźniejszość, ale ode mnie zależy co dalej z tym zrobię? To pytania do których wracam co jakiś czas.