Szukaj na tym blogu

czwartek, 20 października 2022

Przed światem polityki nie uciekniesz

Jak wielokrotnie donosiłam od dłuższego czasu światem interesuję się umiarkowanie. Nie mój ci on, bo coraz mniej go rozumiem i coraz mniej mi się podoba. Jednak wciąż się przekonuję, że nie da się przed nim uciec. A już na pewno nie da się uciec przed polityką Tym razem wieści o polityce i świecie dopadły mnie znienacka, w książce.

sobota, 1 października 2022

Życie wewnętrzne i foty

Do napisania tego posta skłoniła mnie rozmowa ze znajomą, która ma mi za złe, że "świat się wlali", a ja kręcę się wyłącznie wokół swoich spraw i cieszę się z "pierdół". Na dodatek, jakby tego było mało, wcale nie wstydzę się swojego braku zaangażowania w powszechne biadolenie i martwienie się o wszystko. No nie wstydzę się, bo bezwstydnie żyję po swojemu i nie udaję, że jestem lepsza niż jestem. Jakiś czas temu zdecydowałam, że będę zajmowała się głównie sobą, bo nikt tego za mnie nie zrobi, a sprawy, na które nie mam wpływu, zostawię na boku.

piątek, 23 września 2022

Otulanie

Otulić to owinąć, okryć, otoczyć coś lub kogoś czymś w celu ochrony. Można otulić kogoś dobrym słowem, czułą myślą, ciepłym okryciem. 

Dzisiaj pierwszy dzień kalendarzowej jesieni, czasu kiedy otulanie bardzo się przydaje, ale ja dziś chcę opowiedzieć o trochę innym otulaniu.

Jakiś czas temu spotkałam na moim osiedlu kilka Pan, które otulały drzewa girlandami szydełkowych kwiatków, zakładały na ławki kolorowe szaliki. I przy okazji upamiętniły też 175 rocznicę urodzin i 100 rocznicę śmierci Bolesława Prusa patrona pobliskiej szkoły. Na ławkach obok wizerunku pisarza znalazły się postacie nawiązujące do jego książek: Lalka, Faraon, Antek. 

wtorek, 30 sierpnia 2022

Nie dzieje się nic, bo nic się nie dzieje

Dawno nie zaglądałam na bloga, bo jakoś nie chce mi się pisać i Blogger mnie złości. Lato rozleniwiło mnie zupełnie, więc żyję sobie nieśpiesznie zawieszona między tym co jest a tym co było. Jest tak jak w tytule tego posta - nie dzieje się nic, bo nic się nie dzieje. Stare bidy wciąż ze mną są, ale nowych na szczęście nie ma. Staram się nie wybiegać myślami w przyszłość, bo coś mi się wydaje, że lepiej to już było. Kontempluję codzienność i wyłuskuję z niej radosne momenty, żeby móc się nią cieszyć.

piątek, 12 sierpnia 2022

Imiona moich "ludziów"

Billy The Artis

Straszna ze mnie baba, bo na komentarze odpowiadam po tygodniu, na maile jeszcze później, na blogach nie bywam, ale musicie mi darować, bo siedzę z grabkami pod swoją grzywką i porządkuję wspomnienia, ceruję marzenia i nieśmiało snuję plany. A że strasznie pojemna ta moja głowa i wspomnień  mam bezliku to urobiona jestem po pachy. Jednak nie narzekam, bo dobrze mi z tą wiwisekcją na żywym póki co organizmie. Zajmowanie się sobą jest jednak mniej stresogenne niż śledzenie tego co dzieje się na świecie, więc unikam bywania w internecie i interesowania się polityką. Wiem, znowu się powtarzam, ale takie są fakty.