Lubię czytać różne
artykuły z dziedziny psychologii, bo psychologiczne zawiłości
ludzkiego umysłu bardzo mnie pasjonują. Wciągam te teksty jak
narkoman kreskę, na metry i nigdy nie mam dość. Bardzo ciekawią
mnie inni ludzie, ale przyglądanie się sobie też mnie wciąga. Przyznam, że nie wiem co bardziej. Rola uważnego obserwatora pozwala odkrywać
swoje cechy w innych ludziach, zobaczyć na nowo to co już
opatrzone, odnaleźć nową jakość w starych relacjach.
Ostatnio rozkminiam punkt widzenia niejakiego dr Bartłomieja
Dobroczyńskiego.
Bardzo
spodobała mi się ta wypowiedź:
„Nowe życie nie zaczyna się od zmiany
otoczenia, tylko od zmiany perspektywy. Musisz nauczyć się obcować
przede wszystkim z tym, co znasz. Bo za twoje znudzenie nie odpowiada
rzeczywistość, tylko to, że jej się uważnie nie przyjrzałeś!
Wrota twojej percepcji są przymknięte. Masz zaparowane okulary
pomazane błotem. I mówisz »wszystko, co widzę, jest takie samo«.
A może po prostu wyczyść sobie okulary!”.
No właśnie, nic dodać
nic ująć – zamiast gonić za mirażem innego, cudownego życia,
trzeba lepiej przyjrzeć się temu, które mamy. Bo, jak powiedział
Konfucjusz: „Wszyscy mamy dwa życia. To drugie zaczyna się w
chwili, gdy zdamy sobie sprawę, że mamy tylko jedno.” Ja to
drugie zaczęłam kilkanaście lat temu i wciąż jestem podekscytowana
odkrywaniem tego co mi przynosi.
obrazki złowione w sieci
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz