Szukaj na tym blogu

piątek, 1 października 2021

Trzeba szukać poziomek

Mój mąż czytał kiedyś dużo literatury hinduistycznej, buddyjskiej i raczył mnie odnalezionymi tam mądrościami. Za nic nie mogłam zrozumieć, co on widzi np. w takiej Bhagawatgicie, ale inne teksty nawet mi się podobały. Na przykład taka przypowieść.

Stary mnich został zaatakowany przez tygrysa. Uciekając spadł z urwiska, ale w ostatnim momencie chwycił się wielkiego korzenia wystającego z ziemi.Tygrys za nim nie poszedł, ale mnich wiedział, że się nie uratuje, bo nie ma siły wspiąć się z powrotem na drogę. 

niedziela, 26 września 2021

Niedzielne ładowanie akumulatorów i mąż w roli modela

Szła pomalutku, powolutku, ale już przyszła i zaczyna sypać złotem. Zajesienniło się chociaż wokół jeszcze dużo zieleni. Pogoda była dziś piękna, więc razem z mężem poszłam na długi spacer. Fajnie było. Zapisuję na blogu fotorelację z tego dnia, żeby móc do niego wrócić kiedy nie będzie tak dobrze. Zawieszam na mentalnym haczyku, żeby pamiętać jak będzie mi smutno albo będę chciała wychowywać męża patelnią.

czwartek, 23 września 2021

Dialog na dwa głosy

Chciałam odpowiedzieć na komentarz koleżanki, ale strasznie się rozpisałam. Dlatego postanowiłam, że komentarz i moją odpowiedź zamieszczę jako post. Może temat się rozkręci, bo jest ciekawy.

niedziela, 19 września 2021

Kobiety dajcie głos tym, którym zamyka się usta

Historia zatacza koło i kobiety tracą prawa, które sobie ciężko wywalczyły. Wiecie co stało się w Afganistanie, widzicie co dzieje się w Polsce, więc nie ma na co czekać, trzeba się jednoczyć i zawalczyć dopóki jeszcze nie odebrano nam prawa do obrony. Afganki są na straconej pozycji, bo talibowie wycinają w pień opozycję i niszczą wszystkich, którym nie podoba się ich stary-nowy porządek. Co prawda Polki żyją jeszcze jak kobiety w cywilizowanych krajach, ale to się wkrótce może zmienić, bo nie brakuje w Polsce krzewicieli cnót niewieścich.

środa, 15 września 2021

Poszła baba do fryzjera

Rozczochrana przed fryzjerem
Jakiś czas temu zmieniłam fryzjera, bo pan Jędruś zaczął mnie traktować jak starą żonę i coraz mniej dbał o moją ładność. Już o TYM pisałam, ale mogę sprawa wciąż aktualna. Mam świadomość, że moje osłabione lekami włosy dają coraz mniejsze pole do popisu, ale dobry fryzjer potrafi tak ostrzyc, żeby było trochę lepiej niż gorzej. Pan Jędruś był bardzo dobrym fryzjerem i dbał o moją fryzurę przez ponad 20 lat, ale popadł w rutynę i przestał się starać. Może wypalił się zawodowo, bo nie tylko ja zrezygnowałam z jego usług.