Szukaj na tym blogu

środa, 11 listopada 2020

Ad vocem postów blogowej koleżanki

Nie lubię być komukolwiek dłużna, więc postanowiłam odpowiedzieć koleżance z Blogera, która na swoim blogu poświęciła mi i moim koleżankom dużo uwagi. Co prawda wyzywała nas bezosobowo, niemniej na tyle czytelnie, żeby inne blogerki nie miały wątpliwości o kogo chodzi. Żeby było zabawniej to jednocześnie narzekała na chamstwo i zawiść na blogosferze. Cóż, można i tak, jak ktoś lubi pływać w mętnej wodzie i nie może żyć bez osobistych wrogów. Ja mam inne zasady, więc wrogów nie szukam i nie robię zaocznie tego, czego nie zrobiłabym patrząc komuś w oczy. Dlatego daruję sobie fałsz oraz kamuflaż i powiem wprost co mam do powiedzenia.

Od pewnego czasu z zainteresowaniem czytałam bloga Jaskółki, bo podobały mi się prezentowane tam treści, szczególnie te dotyczące przyrody. Jaskółka również zaglądała do mnie, zostawiała komentarze, więc było bardzo miło. Jednak kilka miesięcy temu bardzo się jej naraziłam poniższym komentarzem.

poniedziałek, 9 listopada 2020

Polacy antysemici? Boże broń, to nie my, to oni

Wiecie albo i nie, ale od zawsze interesuję się historią. Jestem stara, ale nie aż tak, żeby wszystko pamiętać, więc czytam książki historyczne. Czasami idę na skróty (bo życie jednak mam coraz krótsze) i sięgam po jakieś opracowania, artykuły prasowe, pamiętniki.

piątek, 6 listopada 2020

Nie najkrótsza historia o tym jak się psułam

Tytułem wstępu powiem, że od grzecznej dziewczynki do wrednej baby dochodziłam długo i po wyboistej drodze. Namęczyłam się okropnie, więc zawracać nie będę. Uważam, że jak komuś się nie podobam, to jest to wyłącznie jego problem. Ja się sobie podobam. Powiem więcej, z wiekiem podobam się sobie coraz bardziej. No taka spaczona jestem. Biorę pod uwagę, że mój zapał w podobaniu się sobie, może być irytujący dla otoczenia, ale to problem otoczenia, nie mój. A wredna bywam, gdy ktoś nie daje się lubić. Długo byłam przede wszystkim grzeczna, więc od pewnego czasu ćwiczę się z zapałem neofity w byciu wredną. Jak już zagaiłam, to zaczynajmy te opowieści dziwnej treści.

wtorek, 3 listopada 2020

Lubię wrony

Jak wiecie albo i nie, lubię wrony. Od lat obserwuję te ptaki i zbieram informacje na temat krukowatych. Wrony nie zachwycają urodą, ale powiedzenie "mieć ptasi móżdżek" ich nie dotyczy, bo są bardzo mądre. Nie tak jak np. papugi, które  są znane z kolorowych piórek, pewnego rodzaju nabzdyczenia, a cała ich mądrość jest w powtarzaniu po innych. Ptaki z rodziny krukowatych to indywidualiści, którzy potrafią myśleć abstrakcyjnie.  Ich inteligencję można porównać z inteligencją 5-7 letniego dziecka.

niedziela, 1 listopada 2020

Znowu listopad

Znowu listopad i zaczynający go Dzień Wszystkich Świętych, a po nim Zaduszki. Dwa dni w roku kiedy tłumnie odwiedzamy cmentarze i wspominamy tych, co odeszli za niewidzianą granicę jaka dzieli życie od śmierci. W tym roku cmentarze zamknięte, bo rząd nagle się ocknął i w przededniu święta zakazał wstępu. Trudno, jakoś to zniosę i pójdę kiedy indziej, pomyślałam.