Mija rok, kolejny staje na progu i niesie ze sobą niepokój, ale też nadzieję, że przynajmniej nie będzie gorszy od poprzedniego. Bo ten, który właśnie się kończy, mimo wszystko był dobry. Przynajmniej dla mnie i moich bliskich. Nie brakowało w nim kłopotów, ale nie zabrakło też tego co najważniejsze; miłości, bliskości, radości, nadziei, przyjaźni, spokoju, pogodnej codzienności. Długo mogłabym wymieniać za co jestem wdzięczna, bo nazbierałam przez ten rok dużo małych cudów życia.