Moje drogie Czytelniczki, na wstępie tego posta chcę z całego serca podziękować za wszystkie świąteczne życzenia, które od Was otrzymałam. Bardzo dziękuję za pamięć, życzliwość i dobre słowa.
Niestety, jak napisałam w tytule, czasami nawet najserdeczniejsze życzenia się nie spełniają, dlatego święta mi się nie udały. Życie się dzieje jak samo chce i za nic ma nasze plany. Najpierw pochorowały się wnuki i straszyły gilami po samą brodę, a w przedświąteczną niedzielę córka trafiła do szpitala na pilny zabieg. Mnie rozłożył stres i pogoda, więc czułam się całkiem nieświątecznie.