Wszyscy znamy urządzenie służące do sprzątania posiadające pionowy uchwyt ze szmatą na jego końcu. A od wczoraj mamy nową markę - mopy obrotowe marki Kukiz.Pierwowzór nowej marki, Paweł Kukiz, gwarantował swoim wyborcom, że będzie trzymał pion, bo posiada kręgosłup moralny i brzydzi się sprzedajnymi politykami.
Szukaj na tym blogu
czwartek, 12 sierpnia 2021
wtorek, 10 sierpnia 2021
Wolność nie jest dana raz na zawsze
Jutro w sejmie głosowanie nad lex TVN. Jestem za wolnością, więc ucieszyłam się, że odbyły się dziś protesty w sprawie wolnych mediów. Nie kocham TVN, ale nie można dopuścić, żeby znowu była jedna partia, jedna telewizja i jedynie słuszna prawda rządzących. Trzeba zawalczyć o powrót do jakiej takiej normalności. Większość społeczeństwa zachowuje się jakby zapomniała, że wolność nie jest dana raz na zawsze.
sobota, 7 sierpnia 2021
O starym peselu i urodzinowych prezentach od moich chłopaków
środa, 4 sierpnia 2021
Trudno, znowu będzie o szczepieniach
Miałam nie zabierać głosu w sprawie szczepień, bo mam już dość tego tematu, ale znowu będę konsekwentnie niekonsekwentna. Trudno. Powrót do tematu spowodowały komentarze pod ostatnim postem. Weszłam w dyskusję z Olą, ale odpowiedź na jej ostatni komentarz wyszła mi długaśna, więc stwierdziłam, że będzie lepiej zrobić z niego posta. Szczególnie, że temat wciąż wraca i coraz bardziej mnie uwiera.
piątek, 30 lipca 2021
Słów kilka o lekarzu, który czyni ten świat lepszym miejscem do życia
Od lat powtarzam jak mantrę, że mam szczęście do ludzi, bo rzeczywiście tak jest. Spotkałam na swojej drodze wiele osób, dzięki którym wracała mi wiara w człowieka, robiło się cieplej na sercu, a moje życie stawało się piękniejsze i łatwiejsze. Pozwólcie, że dzisiaj napiszę o jednym z nich, bo właśnie jestem świeżo po spotkaniu. Zaczynając od pieca, muszę wyjaśnić jak w ogóle trafiłam do doktora Piotra B.
środa, 21 lipca 2021
Czego unikam, na czym buduję i czym jest kolor aury
Po wczorajszym pracowitym dniu dzisiaj polegiwałam i czytałam "Cudzoziemkę". Nie wiem, który to już raz. To jedna z tych książek, które nigdy mi się nie nudzą, więc co będę sobie żałować. Kuncewiczowa tak pięknie maluje portrety psychologiczne bohaterów, że ma się wrażenie obcowania z żywymi ludźmi. Widzę Różę, kobietę pogubioną, nieszczęśliwą, która sama jest swoim największym wrogiem. Nie daje sobie prawa do szczęścia, bo ominęła ją szczeniacka, wydumana miłość, świat nie jest idealny, nie jest wielką skrzypaczką i wszędzie czuje się obco. Dopiero pod koniec życia zdaje sobie sprawę, że wyobcowanie, które towarzyszyło jej przez całe życie, było nie tylko jej udziałem, ale także w dużej części dziełem. Jej pytanie skierowane do syna: "Władyś, jakże ja będę umierać, kiedy ja nie żyłam wcale?" jest porażająco smutne i przygnębiające. Ile jest wokół nas takich cudzoziemek, które nie biorą z życia tego co daje i wciąż żyją mrzonkami?
sobota, 17 lipca 2021
Minął kolejny, upalny tydzień tego lata
Mijający tydzień dał mi się we znaki, bo upał nie pozwalał normalnie żyć, a ja od nowości wolałam marznąć aniżeli się pocić. Jednak dzięki tym afrykańskim upałom dojrzałam wreszcie do zakupu klimatyzacji. Długo się przed tym broniłam, bo nie jest to najzdrowsze rozwiązanie, ale teraz złożyłam broń. Ponieważ ze względu na przepisy klimatyzator może zainstalować wyłącznie certyfikowany fachowiec, a terminy usługi są dopiero jesienią, to klimatyzację będę miała w przyszłym roku. Na razie duży wentylator i klimatyzer muszą mi wystarczyć.
W mijającym tygodniu miałam bardzo ważne święto, bo w czwartek o godz. 15,35 moja najukochańsza Pyza skończyła 40 lat.
niedziela, 11 lipca 2021
Pozwólcie, że zapytam...
czwartek, 8 lipca 2021
A nie mówiłam...
Dostałam dzisiaj od przyjaciółki coś do posłuchania i tym razem nie było to nic wesołego. Okazało się, że jest więcej ludzi, którzy mają podobne spostrzeżenia jak ja. Szkoda, że nie mogę się z tego cieszyć, bo to co się dzieje nie jest do śmiechu. Ale powiedzieć: a nie mówiłam, mogę, więc mówię. Filmik zapisuję na blogu, chociaż nie wiadomo jak długo będzie dostępny na YOUTUBE. A czy robią z nas idiotów? No robią, bo na to pozwalamy. I na dzisiaj to by było na tyle.
wtorek, 6 lipca 2021
Historia kołem się toczy
Wychodzi na to, że jestem konsekwentnie niekonsekwentna, bo znowu będzie o polityce, a miałam już nie poświęcać temu tematowi uwagi. Niestety nie da się uwolnić od tego szamba, które wciąż wybija na nowo. Staram się, ale chcę czy nie, to polityka wciąż mnie dotyczy i psuje mi charakter.
W latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku popularny był zespół Trzeci Oddech Kaczuchy.
środa, 23 czerwca 2021
Przedpokój robiony "tymi ręcami"
Jak już uprzejme donosiłam (bożesz jaki straszny donosiciel się ze mnie zrobił) na spółkę z mężem urządzaliśmy przedpokój. Prawdę powiedziawszy bardziej urządzał mąż, bo ja głównie wymyślałam mu robotę. Meblowanie przedpokoju zaczął pan stolarz, robiąc migusiem pojemną szafę, którą ja mniejszym migusiem pomalowałam na kolor ściany, żeby jak najmniej rzucała się w oczy.
wtorek, 15 czerwca 2021
Rodzina mi się powiększyła
piątek, 11 czerwca 2021
Dziewice konsekrowane i mój wredny mąż
Przy śniadaniu zahaczyłam o internet, chociaż miałam się trzymać od niego z daleka. Cóż, bywam niekonsekwentna, bo nie łatwo uciec od sieci. Weszłam na Onet.pl, bo na tym portalu można przeczytać ciekawe artykuły z dziedziny historii. Jako że interesuję się historią, to czasami tam zaglądam. Bez czytania pominęłam wszystkie informacje covidowe i polityczne horrory, ale rzucił mi się w oczy taki tytuł.
Trzy kobiety złożyły w archikatedrze warszawskiej ślub czystości- No nie - jęknęłam po przeczytaniu tekstu.
- Co się stało, znowu serce cię boli - zaniepokoił się książę małżonek, który ma już powyżej uszu moich problemów zdrowotnych.
wtorek, 8 czerwca 2021
Trudno, znowu będzie o Jaskółce
Zdjęcie znalezione w sieci |
Zacznę od tego, że moim skromnym zdaniem nie da się myśleć i jednocześnie mieć niezachwianą pewność, że wszystko najlepiej się wie i że nasza prawda najprawdziwsza. Tak potrafią tylko głupcy. Człowiek myślący zawsze bierze pod uwagę jakiś margines błędu i liczy się z tym, że może się mylić.
piątek, 4 czerwca 2021
Psuję sobie wizerunek i dobrze się przy tym bawię
Babka w roli Rumcajsa |
W ubiegłym roku napisałam POST o kompleksach , które zatruwały mi młodość. Teraz młodość mam już dawno za sobą i szkoda mi czasu na przejmowanie się niedostatkami urody albo cudzą opinią. Mówię sobie, że ładniejsza już raczej nie będę, ale weselsza jeszcze być mogę, więc grzechem jest nie skorzystać. Dlatego wyglądam i zachowuję się tak jak chcę. Ktoś może powiedzieć, że na starość się ośmieszam, ale jak chce niech mówi. Zupełnie mi to nie przeszkadza. Dla dobrej zabawy albo wygody mogę być śmieszna. Kiedyś nie odważyłabym się upublicznić takich zdjęć jak te poniżej, ale widocznie im więcej mam lat tym mniej mam wstydu. Poza tym, dawać innym uśmiech to bardzo przyjemne zajęcie, dlatego mogę pokazać się bez retuszu i z głupią miną. Ci co mnie lubią pośmieją się ze mną zaś ci co mnie nie lubią też się ucieszą, że jestem taka paskudna. Czyli wszyscy będą zadowoleni i o to chodzi. Zaczynajmy więc te opowieści dziwnej treści.
piątek, 28 maja 2021
Nie karm strachu, bo urośnie
Zbliża się wieczór. Siedzę przy otwartym balkonie i słucham jak śpiewają ptaki. Cudnie, radośnie, energetycznie - w tym śpiewie jest całe piękno i prostota życia. Też tak chcę. No dobra, nie koniecznie muszę śpiewać, bo śpiew w moim wykonaniu nie brzmi pięknie, ale pragnę tej radości, która płynie z ptasich gardeł, tej swobody i ścigania się z wiatrem. Niestety moje serce trzepocze i rośnie we mnie strach.
wtorek, 25 maja 2021
środa, 19 maja 2021
Miałam się nie denerwować
Miałam się nie denerwować, więc wyautowałam się dobrowolnie z mediów i skupiłam się na dbaniu o mój ciężko wypracowany optymizm, szwankujący organizm oraz dobry humor. Kontakty międzyludzkie zapewniała mi rodzina, rozmowy telefoniczne z ulubionymi znajomymi i przymusowe wizyty w szpitalu. Jednak przed życiem nie da się uciec, więc coraz dopada mnie coś co psuje mi humor i charakter. Staram się być miła, bo wolę siebie w tej wersji, ale, jak w podpisie obrazka znalezionego w sieci, moja gęba czasem nie współpracuje. Tak też było ostatnio, gdy zostałam zaatakowana na przystanku autobusowym przez dwie ciotki rewolucji opanowane misją naprawiania świata i głupich ludzi.
poniedziałek, 10 maja 2021
Zabawne rysunki pobudzające produkcję endorfin
czwartek, 6 maja 2021
Nawet jak ciemne chmury nad nami, to jeszcze w zielone gramy
Dzisiejsza pogoda była zmienna jak życie - raz deszcz, raz słońce, za chwilę przygnębiająca szarość i znowu kolejna zmiana, bo wiatr rządził niebem i raz rozganiał czarne chmury, by za chwilę przywiać nowe jeszcze cięższe od deszczu. Mnie jednak trudno zniechęcić, więc włożyłam kurtkę z kapturem, wzięłam parasolkę i poszłam nacieszyć się wiosną. Nie wiem ile jeszcze mam czasu, żeby korzystać z życia, dlatego nie będę go marnować na narzekanie na pogodę. Bardzo chciałabym na nic nie narzekać, ale niestety mi nie wychodzi.